W zawieszeniu
Czwartkowa sesja na parkietach giełdowych upłynęła w oczekiwaniu na decyzje amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Na rodzimym rynku terminowym, wrześniowa seria kontraktów rozpoczęła dzień z poziomu 2 348 pkt, zyskując 4 pkt względem środowego zamknięcia.
14.09.2012 08:49
Pierwsza godzina handlu przyniosła cofnięcie a zejście poniżej kreski przełożyło się na wyznaczenie przed godz. 10:00 dziennego minimum na poziomie 2 336 pkt. Z tego miejsca kupujący wyprowadzili kurs FW20U12 w okolice poziomu otwarcia ale następne godziny przyniosły wahania wokół kreski. Popołudniowe próby wyraźniejszego ruchu na północ zostały skontrowane przez podaż a dane z rodzimej gospodarki tradycyjnie nie wywołały większych reakcji na Książęcej, choć sierpniowy, zgodny z konsensusem odczyt CPI (3,8% r/r), wpisuje się w scenariusz jesiennej obniżki stóp procentowych. Kolejną próbę mobilizacji strona popytowa podjęła w końcówce handlu, co znalazło odzwierciedlenie w wyznaczeniu dziennego maksimum na pułapie 2 353 pkt. Sam finisz wypadł jednak niżej – ostatni kurs dnia na poziomie 2 349 pkt stanowi wzrost o 0,21% w stosunku do poprzedniego rozstrzygnięcia. Aktywność na parkiecie podkreśliła atmosferę wyczekiwania na decyzje za oceanem – sesyjny wolumen obrotu na wrześniowej serii ukształtował się na
poziomie zaledwie 15,4 tys. kontraktów. LOP na koniec dnia wzrósł do poziomu 91,1 tys. pozycji.
Atmosfera wyczekiwania na wieści w Waszyngtonu skutecznie powstrzymywała inwestorów od podejmowania bardziej zdecydowanych działań, co wyraźnie podkreśla wyrysowana w obrazie graficznym wczorajszej sesji świeca. Na rynku panują wyrównywane szanse. Strona podażowa nie doprowadziła nawet do testu najbliższego wsparcia wyznaczonego przez sierpniowe maksima (oraz połowę wtorkowego korpusu) a bycze zapędy kolejny dzień z rzędu skutecznie powstrzymała opadająca linia trendu spadkowego. Strefa 2 350 – 2 370 pkt, w ramach której zbiegają się wskazana linia oraz górne ograniczenie wakacyjnego kanału wzrostowego stanowi wciąż kluczową barierę dla kupujących. Niekorzystnie dla strony popytowej wygląda sytuacja na podstawowym, szybkim oscylatorze, gdzie utrzymuje się negatywna dywergencja. Średnioterminowy ADX podkreśla natomiast bycze momentum. Kontekst decyzji amerykańskiej Rezerwy Federalnej sprawia jednak, że sytuacja techniczna – przynajmniej przejściowo - traci na znaczeniu a perspektywa świeżej gotówki pompowanej
przez FED w amerykańską gospodarkę powinna wspierać sentyment na rynkach.