Ważą się losy kontraktu wojskowego wartego 500 mln zł
Warty pół miliarda złotych kluczowy program polskiej artylerii wisi na włosku. Pierwsze supernowoczesne haubice, które trafiły do wojska, mają wady konstrukcyjne i właśnie wróciły do producenta - pisze "Rzeczpospolita".
22.08.2013 | aktual.: 22.08.2013 09:46
Wojsko ujawniło, że w pierwszej partii Krabów - taką wdzięczną nazwę noszą armatohaubice ze Stalowej Woli - wykryto mikropęknięcia na podwoziu. Do tego doszły usterki w innych systemach kolosa. Samobieżne działa o kalibrze 155 mm i długiej na 9 m lufie są testowane na poligonach od pół roku.
Waldemar Skrzypczak, wiceminister obrony narodowej ds. uzbrojenia i modernizacji, podkreśla, że armia od szybkiego usunięcia wad Krabów uzależnia kontynuację programu o kryptonimie Regina. Chodzi o dostarczenie nowoczesnego wyposażenia dla wojsk lądowych, w tym o osiem, a docelowo szesnaście kolejnych Krabów, a także kilkadziesiąt pojazdów dowodzenia i obsługi technicznej za ponad 500 mln zł. To jeden z największych programów w wojskach lądowych.
Producent, czyli Huta Stalowa Wola (HSW), wydała jedynie lakoniczny komunikat, w którym stwierdziła, że ich poddostawca użył do produkcji podwozia materiałów złej jakości. Jednocześnie firma zapewnia, że kolejne 16 sztuk krabów, które obecnie są produkowane, wyposażone są już w nowe silniki i bezawaryjne podwozia.
HSW i jej kontrahenci odmawiają wyjaśnień, nie chcą ujawniać szczegółów, zasłaniając się tajemnicą kontraktów. Gazeta pisze, że kwestia wadliwych Krabów pogłębiła konflikt między konstruktorem i integratorem broni HSW a Polskim Holdingiem Obronnym (dawnym Bumarem), którego spółki były poddostawcami feralnych podwozi.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", wady Krabów wykryto już w 2010 roku, a HSW od miesięcy uzgadniał z MON warunki usunięcia usterek. Rozpatrywana przez MON i poważnie rozważana w samej Hucie Stalowa Wola jest opcja adaptacji tureckich nowoczesnych podwozi ze wzmocnionym napędem.
Kraby są wyposażone w komputerowe systemy kierowania ogniem. Można z nich precyzyjnie ostrzeliwać cele na odległość nawet 40 kilometrów.