Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Do 30 września pracownicy muszą rozpocząć zaległy urlop wypoczynkowy. Pracodawcy mogą zmusić do tego podwładnych, aby uniknąć kar finansowych. W grę wchodzi nawet 30 tys. zł.
Do końca września pozostało już niewiele czasu, więc warto już teraz zaplanować wykorzystanie zaległego urlopu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prowadzą second hand. Ściągają towar za milion złotych
Zaległy urlop tylko do 30 września
Zaległy urlop to ten, który nie został wykorzystany w roku, w którym pracownik nabył do niego prawo. Kodeks pracy wymaga, aby taki urlop został wykorzystany do końca września kolejnego roku. Pracownicy powinni najpierw wykorzystać zaległy urlop, zanim sięgną po bieżący.
Pracodawcy mogą wysłać pracowników na urlop "z urzędu", jeśli ci nie złożą wniosku. To działanie ma na celu uniknięcie kar finansowych, które mogą wynieść od 1 tys. do 30 tys. zł.
Z badania firmy No Fluff Jobs, które cytuje portal next.gazeta.pl wynika, że 66 proc. Polaków rozpoczęło rok z zaległym urlopem. Najczęściej było to od 4 do 6 dni. Młodzi pracownicy, w wieku 18-24 lat, najczęściej mieli niewykorzystane dni wolne, co jest zaskakujące, biorąc pod uwagę ich mniejszą liczbę dni urlopowych.
Jak wydłużyć weekendy w 2025 r.?
Pracownikom z krótszym niż 10-letni staż pracy przysługuje 20 dni urlopu rocznie. Po przekroczeniu tego okresu liczba dni wzrasta do 26.
Dodatkowo, w Polsce obowiązuje 14 dni świątecznych wolnych od pracy, co zwiększa możliwości odpoczynku. Najbliższa okazja do wydłużenia weekendu przypada w okolicach Święta Niepodległości. W tym roku 11 listopada wypada we wtorek, więc jeśli weźmiemy urlop w poniedziałek 10 listopada, to zyskamy cztery dni wolnego z rzędu.