Więcej czasu na odwołanie od zwolnienia z pracy. Stracą i pracodawcy, i pracownicy?

Choć projekt jest autorstwa Nowoczesnej, nowe przepisy mają duże szanse na uzyskanie poparcia PiS-u.

Obraz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Fotolia
Jacek Bereźnicki

30 dni, a nie 7, jak obecnie, na złożenie do sądu pracy odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę - taką kluczową zmianę przewiduje nowelizacja Kodeksu pracy, która 8 czerwca trafi pod obrady Sejmu. Autorzy nowych przepisów przekonują, że zmiana rodzi pozytywne skutki społeczno-gospodarcze, ale duże wątpliwości w tej kwestii mają pracodawcy i eksperci prawa pracy.

Zgodnie z założeniami nowelizacji, termin złożenia odwołania zostanie ujednolicony do 30 dni, niezależnie od formy zwolnienia. Obecnie standardowy termin wynosi 7 dni, a w przypadku zwolnienia dyscyplinarnego - 14 dni.

Choć projekt jest autorstwa Nowoczesnej, nowe przepisy mają duże szanse na uzyskanie poparcia PiS-u.

Jak napisano w uzasadnieniu projektu, "krótki termin w sposób całkowicie nieuzasadniony krzywdzi pracownika", ponieważ w tym terminie musi zgromadzić wszystkie dowody, przemyśleć argumentację i sporządzić odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę. "W wielu sytuacjach pracownicy są całkowicie zaskakiwani składanymi wypowiedzeniami, co stanowi dla nich niekiedy ogromny wstrząs, uniemożliwiający sprawne przygotowanie się do procesu sądowego" - argumentują autorzy nowelizacji.

Organizacje pracodawców konsekwentnie domagają się, by termin odwołania wynosił maksymalnie 14 dni. Jak przekonuje Wioletta Żukowska, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP w opinii przesłanej money.pl, wprowadzenie terminu 14-dniowego doprowadziłoby do ujednolicenia terminów funkcjonujących w Kodeksie pracy.

- W naszej ocenie proponowane rozwiązanie nie przyczyni się do rozwiązania istotnego problemu, jakim jest długi czas oczekiwania na rozprawę i trwania spraw w sądach pracy, które ciągną się latami - pisze Żukowska. - Kiedy sąd orzeka o przywróceniu do pracy, wyrok okazuje się bezprzedmiotowy, ponieważ u pracodawcy nie ma już np. komórki organizacyjnej, w której pracował dany pracownik - podkreśla.

Z kolei radca prawny Monika Gładoch, ekspert prawa pracy, w rozmowie z money.pl zwraca uwagę, że wydłużenie do 30 dni okresu, w którym można złożyć odwołanie od decyzji o zwolnieniu, jest korzystne przede wszystkim dla pełnomocnika, który nie będzie musiał się spieszyć ze składaniem pisma procesowego.

- Dla pracownika już znacznie mniej, szczególnie w przypadku zwolnienia dyscyplinarnego. Zmiana ta oznacza bowiem, że o dwa tygodnie dłużej pracownik będzie bez prawa do wynagrodzenia i w niepewności, jeśli chodzi o rozwiązania natychmiastowe - zwraca uwagę Gładoch. - Uważam, że 30 dni to zbyt długi okres, 14 dni zupełnie wystarczyłoby to przygotowania pisma procesowego - podkreśla.

Jak twierdzi prawniczka, z punktu widzenia pracodawców zmiany także są niekorzystne. - 30 dni oznacza dla pracodawców dodatkowe wydłużenie o kilka tygodni stanu niepewności, czy będzie proces sądowy, czy nie. A tak kiedyś argumentowano wprowadzenie obecnie obowiązujących krótkich terminów - przypomina.

- Także w przypadku osób szczególnie chronionych, którym przysługuje prawo do wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy, jest to niekorzystne ekonomicznie dla pracodawców, bo w przypadku ich przegranej w procesie zapłacą za dodatkowe dwa tygodnie - dodaje Monika Gładoch.

Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok