Wiedźmy pogrążyły polski parkiet
Początek piątkowej sesji na europejskich parkietach przebiegał w dość spokojnej atmosferze, najważniejsze indeksy utrzymywały neutralne poziomy. Wyważona postawa inwestorów była cenna w obliczu obniżki ratingów sześciu globalnych banków przez Fitch.
Akcje samych zainteresowanych straciły na wartości, ale na zmianę ogólnej kondycji rynków wiadomość większego wpływu nie miała. WGPW zachowywała się, pomimo kontynuacji przeceny KGHM (ostatecznie -3%), podobnie jak inne giełdy Starego Kontynentu. WIG20 przez pierwsze godziny poruszał się wokół poziomu odniesienia. W tym czasie brakowało istotnych informacji, które mogłyby zmienić nastroje na rynkach. Nie było reakcji na dane o inflacji w USA, która w ujęciu podstawowym wyniosła w listopadzie 0,2% (CPI core) i była nieco wyższa od prognozy 0,1%, ale po dodaniu cen energii i żywności wyniosła już 0% (prognoza 0,1%).
W rezultacie z godziny na godzinę rosło napięcie w oczekiwaniu na nadejście ostatniej godziny notowań, która miała zaważyć na rozliczeniu rynku terminowego. Niestety dla parkietu warszawskiego po 16:00 kierunek był jeden - spadkowy. Po poważnym osunięciu WIG20 zakończył sesję 2,1% pod kreską (2116 pkt), przy obrocie powyżej 1,5 mld PLN.
Niestety, piątkowa sesja na warszawskim parkiecie nie była zbyt łaskawa dla kupujących. Notowania pogłębiły obawy inwestorów a indeks szerokiego rynku spadł 1,7%, przy obrocie sięgającym po zakończeniu dnia 1,6 mld zł. Obrazem graficznym notowań była wyznaczona na wykresie dziennym czarna świeca z niewielkim dolnym cieniem. Umiejscowiona została poniżej poprzedniej świecy, tym samym sygnalizując dominację podaży na sesji. Sprzedający przełamali w trakcie dnia istotne wsparcie wynikające z luki hossy z końca listopada oraz sprowadzili indeks szerokiego rynku do poziomu dołka na 36 971. W cenach zamknięcia wsparcie na dołku nie zostało pokonane, ale jego pogłębienie w najbliższym czasie może sprowadzić indeks w nawet w okolice obszaru 35 349 - 36 225 pkt.
Tezę tę potwierdzają szybkie oscylatory. RSI dynamicznie zawrócił na południe przy potwierdzeniu ze strony Composite Index i Derivative Oscillator. Znacznej zmiany nie widać jednak jeszcze na oscylatorze siły trendu ADX, który nadal utrzymuje poziom z okolic 20 pkt, wskazujące trend boczny. Wobec negatywnego układu wskaźników oraz naruszeniu wsparcia, w poniedziałek na GPW spodziewać się można wyrównanej walki stron rynku. Najbliższą barierą z jaką będzie musiała zmierzyć się podaż będzie poziom 36 225 pkt, natomiast od góry wzrost blokować będzie SK 15 w okolicach 38 482 pkt.
BM Banku BPH