Wielkie obniżki cen masła. Drogo już było
Sieci handlowe z hukiem kończą epokę drogiego masła. Coraz więcej promocji wskazuje na ostry spadek cen u producentów. Do akcji przystąpiły największe sieci dyskontowe i sieć hipermarketów.
17.11.2017 | aktual.: 17.11.2017 19:22
Masło w tej dekadzie nie drożało tak szybko jak między lipcem a październikiem bieżącego roku. Łącznie w ciągu tych czterech miesięcy jego cena wzrosła aż o 29 proc. - wynika z danych GUS.
Jeszcze w październiku zdrożało o ponad 3 proc. Wygląda na to, że to już na szczęście koniec i można będzie zrezygnować ze smarowania margaryną i miksami dla oszczędności, a wrócić do produktu z krowiego mleka.
W ostatnich dniach największe sieci detaliczne zwietrzyły temat dużego zainteresowania klientów masłem i postanowiły przyciągać ich do sklepów przecenami. W Biedronce od czwartku kupując trzy kostki masła extra Mleczna Dolina zapłacimy po 4,49 zł za jedną. Identyczną cenę zaproponował Lidl przy zakupie sześciu kostek masła Czeladzkiego.
W Carrefourze kostkę masła Mazurskie Smaki z Mlekpolu można kupić za 5,69 zł. W Netto obniżono cenę Masła Polskiego z Mlekovity z 6,99 zł na 5,79 zł, zastrzegając, że można kupić tylko do trzech kostek.
Najtaniej jest w sieci Delikatesy M&L - za 200-gramową kostkę Bielucha zapłacimy 3,99 zł, nawet od jednej kostki. Jeszcze parę dni temu było to 5,99 zł, tyle że promocja długo nie potrwa.
Przeceny zaczęły się zresztą już od początku miesiąca. Zaraz po Wszystkich Świętych Biedronka dała 28-procentową obniżkę cen na najtańsze masło - z 6,99 do 4,99 zł.
Wysokie ceny to był głównie efekt większego eksportu masła. Ceny żywności w Polsce są niższe niż na zachodzie Europy - na koniec 2016 roku różnica wynosiła 39 proc. względem średniej unijnej. Naturalne, że nierównowaga rodzi chęć polskich producentów do sprzedaży za granicą. Do tego, po tym jak w Niemczech zaostrzono przepisy hodowli krów, kurczą się tam stada i spadła produkcja mleka, a równocześnie wzrósł popyt na masło ze strony Chin.
Sądząc po obecnych masowych obniżkach popyt za granicą osłabł. Dzięki temu możemy już taniej smarować chleb tak, jak lubimy najbardziej.