Wielkopolska: Coraz więcej nakazów PIP ws. wypłaty świadczeń

Prawie 1,2 tys. decyzji nakazujących wypłatę świadczeń wydali w Wielkopolsce
inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy w 2012 roku

Wielkopolska: Coraz więcej nakazów PIP ws. wypłaty świadczeń

16.02.2013 | aktual.: 16.02.2013 10:46

Prawie 1,2 tys. decyzji nakazujących wypłatę świadczeń wydali w Wielkopolsce inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy w 2012 roku - poinformował PAP rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Poznaniu Jacek Strzyżewski. To o ponad 38 proc. więcej niż w roku 2011.

W 2011 roku PIP wydał prawie 850 decyzji.

Jak dodał rzecznik, kwota zaległości spadła z ponad 28 mln zł w 2011 roku do ok. 26 mln złotych w 2012 roku. Rośnie jednak liczba pracowników, którzy nie dostają pieniędzy.

"Przedsiębiorcy tłumaczą się, że po prostu nie mają pieniędzy" - powiedział PAP Strzyżewski.

"1174 decyzje dotyczyły ponad 18,7 tys. pracowników (wzrost o 20 proc. w porównaniu do 2011) z 289 zakładów (spadek o 9 proc.)" - podał rzecznik.

Dzięki działaniu PIP, pracownikom udało się w 2012 roku odzyskać ponad 16 mln złotych

Według dyrektor biura zarządu Wielkopolskiego Związku Pracodawców Lewiatan Małgorzaty Animuckiej tylko niewielka część przedsiębiorców, nie licząc się z ciążącymi na nich obowiązkami, z premedytacją nie wypłaca wynagrodzeń pracownikom.

Przyznała przy tym, że ten patologiczny margines rzutuje niestety znacząco na wizerunek całej grupy przedsiębiorców. Większą grupę pracodawców zalegających z wypłatą świadczeń, w jej opinii, to firmy, które nie otrzymują zapłaty od swoich zleceniodawców za wykonane prace.

"Firmy takie, po pewnym czasie, tracą płynność finansową, a w konsekwencji nie posiadają środków na wypłatę świadczeń swoim pracownikom. Decydują się na taki krok, gdyż chcąc uniknąć kar, w pierwszej kolejności opłacają składki ZUS oraz podatki. Trudniej negocjować z fiskusem odroczenie wpłat, niż z lojalnymi pracownikami, rozumiejącymi sytuację pracodawcy i gotowymi poczekać na wypłatę pensji" - powiedziała PAP Małgorzata Animucka.

"Rozwiązanie takie dotyczy tylko firm, znajdujących się w przejściowych kłopotach i posiadających pracowników, utożsamiających się z firmą. W zupełnie innej sytuacji są upadające firmy, np. budowlane" - dodała.

Według danych Głównego Inspektoratu Pracy, w całym kraju w 2012 r. o ponad 50 proc w stosunku do roku poprzedniego wzrosła liczba przypadków niewypłacenia pensji w skontrolowanych zakładach pracy. - z 71,5 tys. do 107,6 tys. zł. W 2011 r. problem ten dotyczył 2,7 tys. pracodawców, rok później - 2,9 tys. (wzrost o 8,6 proc.).

O 66 proc. wzrosła kwota niewypłaconych należności z tytułu wynagrodzeń i innych świadczeń wskazanych w decyzjach inspektorów pracy: ze 138,8 mln zł do 229,8 mln zł. W 2011 r. inspektorzy pracy wydali 8,1 tys. decyzji nakazujących natychmiastową wypłatę świadczeń, w 2012 r. - takich decyzji było o 2 tys. więcej.

(AS)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)