Wielkopolskie/ Pieniądze na likwidację barszczu Sosnowskiego z WFOŚiGW
Pieniądze dla wielkopolskich gmin na likwidację barszczu Sosnowskiego przekaże Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) w Poznaniu. O pieniądze mogą się starać samorządy, które zinwentaryzowały miejsca występowania rośliny.
06.07.2015 17:25
Planowany nabór na działania związane z likwidacją barszczu Sosnowskiego zostanie ogłoszony w III lub IV kwartale tego roku. Pieniądze na likwidację miejsc występowania będą przekazane w przyszłym roku.
Jak powiedziała w poniedziałek PAP Marta Jankowska z WFOŚiGW w Poznaniu, akcja związana jest z narastającym problemem zagrożenia życia i zdrowia z powodu barszczu Sosnowskiego.
"Na razie nie jesteśmy w stanie podać wysokości kwot na usuwanie. Pod koniec sierpnia powinien być gotowy regulamin i wystartujemy z naborem" - przekazała Jankowska.
Barszcz Sosnowskiego jest rośliną silnie parzącą; występująca we włoskach pokrywających liście i łodygi substancja może powodować poparzenia drugiego i trzeciego stopnia, a w skrajnych przypadkach - martwicę skóry. Objawy poparzenia pojawiają się po kilku godzinach od kontaktu z rośliną, pod wpływem promieni słonecznych. Wdychanie olejków eterycznych może także wywoływać oparzenia, nudności, bóle głowy i wymioty.
Roślina pochodzi z Kaukazu. Do Polski trafiła pod koniec lat 50. ub. stulecia ze Związku Radzieckiego. Była propagowana jako źródło taniej paszy dla bydła i masowo wprowadzano ją do uprawy w PGR-ach. Wkrótce jednak wyszły na jaw jej wady. Mięso i mleko krów karmionych barszczem pachniało kumaryną; barszcz ranił wymiona krów, a spożycie zielonki powodowało oparzenia przewodu pokarmowego, krwotoki wewnętrzne i biegunki.
Barszcz Sosnowskiego ma ogromną zdolność rozrodczą. Jeden egzemplarz może wytworzyć do 40 tys. nasion, co teoretycznie wystarczyłoby do obsiania nawet 200 ha. W polskich warunkach klimatycznych i glebowych dorasta nawet do czterech metrów. Uważa się ją za największą roślinę zielną, jaka rośnie w Europie; jej korzeń może wrastać nawet na dwa metry w głąb gleby
Barszcz Sosnowskiego w Polsce jest gatunkiem inwazyjnym, który nie ma naturalnego wroga. Zwalczanie go wymaga systematycznych działań, prowadzonych przez kilka lat z rzędu. Pojedyncze rośliny czy małe skupiska najlepiej jest po prostu wykopać. Większe obszary można zwalczać chemicznie, ale roślina jest odporna na większość preparatów.