Włochy kulą u nogi europejskich giełd

Giełdy w Warszawie, jak i w całej Europie ponownie tracą. Wszystko za sprawą włoskich obligacji i obaw inwestorów o kondycję finansową Włoch.

Włochy kulą u nogi europejskich giełd
Źródło zdjęć: © AFP | Scott Olson

09.11.2011 11:43

W swoim porannym komentarzu Marcin Kiepas z XTB przypomniał o entuzjastycznej reakcji Wall Street na zapowiedź rezygnacji premiera Włoch Silvio Berlusconiego, jaka ma nastąpić po uchwaleniu nowych oszczędności. Nie przekonało to jednak graczy na rynku długu.

- Ceny włoskich obligacji zamiast rosnąć, ponownie spadają. Rentowność 5-letnich obligacji Włoch wzrosła do 7,17 proc. Rentowność 10-letnich obligacji bardzo szybko zbliża się do poziomu 7 proc. (obecnie 6,979 proc.), który wielu uczestników rynku uznaje za graniczny. Spread pomiędzy 10-letnimi obligacjami Włoch i Niemiec przekroczył, także uznawany za graniczny, poziom 500 punktów bazowych - twierdzi Kiepas.

Analityk zwraca również uwagę na to, iż można oczekiwać interwencji Europejskiego Banku Centralnego na rynku długu oraz fali uspokajających wypowiedzi europejskich polityków. Nie jest jednak jasne, czy to powstrzyma strach.

- Jedynym wyjściem dla Włoch jest przyjęcie pakietu reform i powołanie technokratycznego rządu jedności narodowej, który dawałby gwarancje ich realizacji. W każdym innym przypadku Włochy wejdą w "spiralę katastrofy", przysparzając duże problemy całej strefie euro - informuje natomiast Marek Rogalski z DM BOŚ.

Efektem gwałtownego wzrostu rentowności włoskich obligacji jest osłabienie euro wobec dolara. Traci również polska złotówka.

Ok. 11.20 WIG 20 tracił 2,3 proc., niemiecki DAX spadał o ok. 1,5 proc., francuski CAC 40 o niemal 2 proc., a brytyjski FTSE 100 o przeszło 1 proc.

Na rynku walutowym na wartości wobec dolara traciło euro. Ok. 11.20 za wspólną walutę płacono 1,3685 dolara. Nad ranem było to przeszło 1,38 dolara.

- Eurodolar pozostaje ciągle pod presją politycznych doniesień oraz spekulacji, czy ewentualny nowy rząd Włoch będzie w stanie szybko wprowadzić konieczne zmiany. Dodatkowo ciągle na świeczniku pozostaje sprawa powołania nowego rządu tymczasowego Grecji - informuje Mariusz Zielonka, analityk DM TMS Brokers SA.

Tracą też waluty rynków wschodzących, m.in. polski złoty, który osłabia się wobec głównych walut. Ok. 11.20 za euro trzeba było zapłacić 4,38 zł, za dolara 3,20 zł, a za szwajcarskiego franka 3,55 zł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)