Wsparcie powinno być równe
Nie ma powodu, aby dodatek pielęgnacyjny był wyższy od zasiłku pielęgnacyjnego. Rzecznik praw obywatelskich sprzeciwia się różnicowaniu obu tych świadczeń.
Zasiłek pielęgnacyjny wypłacany jest przez gminy na podstawie ustawy z 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (DzU z 2006 r. nr 139, poz. 992 ze zm.). Przysługuje niepełnosprawnemu dziecku, osobie niepełnosprawnej powyżej 16. roku życia, jeżeli legitymuje się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności, a także osobie, która ukończyła 75 lat. Obecnie wynosi 153 zł. Świadczenia wypłacane na podstawie tej ustawy podlegają weryfikacji co trzy lata. Ostatnia nastąpiła z rozpoczęciem nowego okresu zasiłkowego, czyli 1 listopada 2009 r., ale do podwyższenia tego zasiłku nie doszło. W tej samej wysokości jest on więc wypłacany od 1 września 2006 r.
Inaczej jest z dodatkiem pielęgnacyjnym (wypłacanym przez ZUS). Prawo do niego mają osoby pobierające emeryturę lub rentę na podstawie ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (DzU z 2009 r. nr 153, poz. 1227), które ukończyły 75. rok życia, a także uznane za całkowicie niezdolne do pracy oraz do samodzielnej egzystencji. Jego wysokość, w odróżnieniu od zasiłku pielęgnacyjnego, podwyższa się co roku przy zastosowaniu wskaźnika waloryzacji emerytur i rent. Po ostatniej - z marca 2009 r. - dodatek ten wynosi 173,10 zł. Kto otrzymuje dodatek pielęgnacyjny, nie ma prawa do zasiłku pielęgnacyjnego.
Różnica w wysokości tych świadczeń jest szczególnie widoczna w odniesieniu do osób po ukończeniu 75 lat. Zarówno dodatek, jak i zasiłek pełnią w odniesieniu do nich taką samą rolę: mają pokryć przynajmniej w części zwiększone koszty opieki i pielęgnacji osób niebędących w stanie samodzielnie zaspokoić własnych potrzeb. Nie ma więc podstaw, aby je różnicować. O stanowisko w tej sprawie rzecznik wystąpił do ministra pracy.
Rzeczpospolita