09.05. Warszawa (PAP) - Wydarzenia z zagranicy w skrócie
- Kioskarz i dwaj uczestnicy protestu zginęli, a kilkadziesiąt osób zostało rannych w poniedziałek, gdy siły bezpieczeństwa otwarły ogień do demonstrantów blokujących budynek rządowy w mieście Taizz w południowo-zachodnim Jemenie - poinformowali świadkowie.
- Były przewodniczący amerykańskiej Izby Reprezentantów Newt Gingrich ogłosi w środę na Facebooku i Twitterze, że zamierza ubiegać się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich w 2012 r. - powiedział w poniedziałek jego rzecznik Rick Tyler.
- "To było najdłuższe 40 minut mojego życia" - powiedział prezydent USA Barack Obama o swoim oczekiwaniu na efekt trwającej właśnie tyle czasu operacji amerykańskich sił specjalnych w Pakistanie, w której został zabity przywódca Al-Kaidy Osama bin Laden.
- Premier Pakistanu Yusuf Raza Gilani powiedział w poniedziałek, że nakazał wszczęcie śledztwa mającego na celu wyjaśnienie, dlaczego Osama bin Laden bezkarnie mieszkał w mieście pakistańskim Abbotabad, gdzie znajduje się akademia wojskowa.
- Leżące na Południowym Pacyfiku państwo Samoa ogłosiło w poniedziałek, że zamierza przenieść się w czasie o jeden dzień, przechodząc na zachodnią stronę międzynarodowej linii zmiany daty.
- Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył w poniedziałek, że obecne pokolenia mają obowiązek bronić pokoju, wywalczonego w wyniku zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami.
- Stosunki litewsko-polskie źle ocenia 27,2 proc. Litwinów, natomiast 21,4 proc. uważa, że priorytetem litewskiej polityki zagranicznej powinna być ich poprawa - wynika z sondażu instytutu Prime Consulting, który publikuje w poniedziałek tygodnik "Veidas".
- Obecnej polityki Litwy względem mniejszości narodowych nie można nazwać mądrą - uważa litewski historyk i politolog Antanas Kulakauskas, którego komentarz zamieścił w poniedziałek tygodnik "Veidas".
- Na Cmentarzu Antokolskim w Wilnie, przy wzniesionym w czasach ZSRR pomniku żołnierzy radzieckich poległych podczas II wojny światowej, ok. 2 tys. osób złożyło w poniedziałek czerwone kwiaty. W ten sposób uczczono Dzień Zwycięstwa obchodzony w Rosji.
- 43 proc. Austriaków chciałoby, żeby w rządzie, który zostanie utworzony po następnych wyborach, zapewne w 2013 roku, znalazła się skrajna prawica - Austriacka Partia Wolności (FPOe).
- Szef pakistańskiego MSW Rehman Malik powiedział w poniedziałek telewizji Al-Arabija, że o operacji sił specjalnych USA, w wyniku której został zabity Osama bin Laden, został poinformowany kwadrans po jej rozpoczęciu. Nie wiedział jednak, kto był celem ataku.
- Premier Pakistanu Yusuf Raza Gilani odrzucił w poniedziałek zarzuty o niekompetencję i współpracę pakistańskiego rządu lub armii w ukrywaniu Osamy bin Ladena w mieście Abbotabad. Zarzuty o współpracę z Al-Kaidą szef pakistańskiego rządu nazwał absurdalnymi.
- Jedna osoba została postrzelona podczas obchodów Dnia Zwycięstwa we Lwowie na zachodniej Ukrainie. W poniedziałek doszło tam także do niewielkich starć między nacjonalistami a zwolennikami sił prorosyjskich.
- Prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka powiedział w poniedziałek podczas obchodów Dnia Zwycięstwa, że dzisiejsze wydarzenia w polityce światowej wywołują skojarzenia z okresem II wojny światowej, a przeciwko Białorusi trwa wojna informacyjna i polityczna.
- W Niemczech rozpoczął się w poniedziałek pierwszy od zjednoczenia kraju w 1990 roku spis powszechny, któremu towarzyszą nieliczne protesty przeciwników gromadzenia danych osobowych. Władze zapewniają, że dane wykorzystane będą tylko do celów statystycznych.
- Chiny skontrolują procedury alarmowe i normy bezpieczeństwa przy budowie elektrowni jądrowych - poinformował w poniedziałek dziennik "China Daily", niemal w dwa tygodnie po katastrofie w japońskiej siłowni Fukushima.
- Król Tajlandii Bhumibol Adulyadej zaaprobował rozwiązanie izby niższej parlamentu i wyznaczenie nowych wyborów na 3 lipca - poinformował w poniedziałek rzecznik rządu.
- Prezydent Izraela Szimon Peres przyznał, że prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas pozostaje partnerem w bliskowschodnim procesie pokojowym pomimo podpisanego przez jego umiarkowaną partię, Fatah, paktu o pojednaniu z radykalnym Hamasem.
- Premier Włoch Silvio Berlusconi, który stawił się w poniedziałek w sądzie na procesie, w którym jest oskarżony o korupcję, oświadczył, że jego partia opowiada się za powołaniem komisji śledczej, by sprawdzić, czy sędziowie nie działają w grupie przestępczej. (PAP)
pif/ asa/