Wygrasz w loterii - pójdziesz siedzieć
Nie graj przez internet w zagraniczne loterie. Nawet jeśli wygrasz w ten sposób miliony dolarów, fiskus zabierze ci całą kwotę, a ty pójdziesz siedzieć na lata.
29.05.2013 | aktual.: 30.05.2013 07:17
Na wyobraźnię Polaków działa fakt, że uczestnicy takich loterii co chwila grają o dziesiątki czy setki milionów dolarów czy euro. W maju jeden z graczy Powerball wygrał blisko 600 mln dolarów. W marcu 2012 roku w loterii Mega Millions padła rekordowa wygrana w wysokości 656 milionów dolarów. To aż ponad 2 mld zł! Na fali zainteresowania Polaków wysokimi wygranymi jak grzyby po deszczu zaczęły wyrastać portale loteryjne, oferujące możliwość uczestnictwa w zagranicznych loteriach. Jak się okazuje, nie robią tego legalnie.
Uczestnictwa Polakom mieszkającym między Wisłą a Odrą w grach np. za oceanem, uniemożliwia artykuł 107 Kodeksu karnego skarbowego. Zgodnie z nim kto na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uczestniczy w zagranicznej grze losowej lub zagranicznym zakładzie wzajemnym, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności do lat 3, albo obu tym karom łącznie. Za grę grozi więc nam wysoka kara pieniężna i spędzenie kilku lat w zamknięciu. Prawnicy mają jednak problem z interpretacją tego przepisu.
- Szkopuł tkwi w rozumieniu słowa “uczestniczenie” - mówi Wirtualnej Polsce radca prawny Robert Nogacki z Kancelarii Prawnej Skarbiec R. Nogacki sp.k. Według niego na tę czynność składa się kilka elementów, jak kupno losu, ale również oczekiwanie i ogłoszenie wyników. Jeśli wszystkie te elementy nie mają miejsca na terytorium Polski trudno wyprowadzić jednoznaczne wnioski.
Sądy do tej pory rzadko zajmowały się tą problematyką i mało jest wyroków czy orzeczeń związanych z graniem w zagraniczne loterie. Zdaniem radcy prawnego stan niepewności spowodowany jest brakiem doprecyzowania zwrotów ujętych w omawianym przepisie. Mogłoby ono nastąpić właśnie poprzez decyzje sądowe. Wówczas wiadomo byłoby, jak mamy je traktować.
- Przepis ten jest wyjątkowo kontrowersyjny. Czytając go wprost można dojść do wniosku, że w przypadku kiedy obywatel Polski za pośrednictwem Internetu (i przez pośrednika) zakupi los w zagranicznej loterii, to „uczestniczy na terytorium RP” w zagranicznej grze losowej - tłumaczy Wirtualnej Polsce Krystian Pawłowicz, ekspert podatkowy w KPMG.
Portale loteryjne obchodzą prawo?
Portale loteryjne stosują różne metody obrony przed tymi przepisami. Twierdzą, że mają na miejscu w danym kraju (np. w USA) swoje placówki lub swoich agentów, którzy fizycznie wypełniają za nas kupony danej loterii. W przypadku wygranej nagroda wypłacana jest tylko i wyłącznie w gotówce. Jak twierdzą eksperci, takie działanie jest czynem zabronionym.
Zdaniem radcy prawnego Roberta Nogackiego jest to działanie niezgodne z prawem. Po raz kolejny przywołuje termin "uczestniczenie", które w przypadku oferty portali loteryjnych, np. milionyeurolotto lub PlayHugeLottos należy niejako rozebrać na czynniki pierwsze.
- Zadajmy proste pytanie: czy korzystając w Polsce z komputera i logując się na takim portalu, uczestniczę czy nie w zagranicznej grze? Czy tylko dlatego, że kupon wypełnia inna osoba, a wygrana jest w gotówce można mówić o tym, że nie uczestniczę - zastanawia się radca prawny. W jego opinii gracz, który dokonuje pewnych czynności, aby wziąć udział w grze - choćby poprzez korzystanie ze sprzętu na terenie kraju i zlecenie kupna losów lub wypełnienia ich przez pośredników - tym samym w niej uczestniczy.
Podobnego zdania jest Krystian Pawłowicz z KPMG. Uważa on, iż w wybranych sytuacjach, wzięcie udziału w zagranicznej loterii może, przynajmniej teoretycznie, być potraktowane jako zachowanie, które naraża nas na kary pieniężne czy więzienia. Dodaje jednak, iż bardzo dużo zależy od regulaminów konkretnego portalu i każdą sytuację należy zanalizować oddzielnie.
- Należy wziąć pod uwagę m.in. miejsce zawarcia umowy, co przy transakcjach zawieranych za pośrednictwem portali internetowych nie jest oczywiste - zaznacza.
Portale loteryjne bronią się również na inne sposoby. Na wielu z nich pojawiły się zapisy, iż w danej loterii zagranicznej możemy wziąć udział tylko wówczas, gdy pozwala na to nasze krajowe prawo.
Wszystko to nie oznacza to, że Polacy nie mogą w ogóle brać udziału w loteriach zagranicznych. Jeżeli polski obywatel wyjedzie do Stanów lub na Maltę, kupi w tamtejszej kolekturze los, wygra i odbierze tam nagrodę (o ile przepisy tych loterii na to pozwalają) - sankcje z kodeksu karnego skarbowego nie będą miały zastosowania i za kratki nie trafi.
Nagroda dla fiskusa
Wygranie nagrody to dopiero początek. Nasuwa się oczywiste pytanie, gdzie i według jakich przepisów zapłacimy podatek? Wszystko zależy od tego, czy wygrana pochodząca z zagranicznej loterii została uzyskana zgodnie z polskim prawem.
Zakładając, że tak, wówczas zastosowanie ma ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania. Jeśli chodzi o ustawę o podatku dochodowym, to zgodnie z art. 30 ust. 1 pkt 2 - z tytułu wygranych w konkursach, grach i zakładach wzajemnych lub nagród związanych ze sprzedażą premiową, uzyskanych w państwie członkowskim Unii Europejskiej lub innym państwie należącym do Europejskiego Obszaru Gospodarczego podatek wynosi 10 proc. wygranej lub nagrody.
A co w przypadku Stanów Zjednoczonych. Tutaj sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana.
- Oczywistym jest że Stany Zjednoczone nie należą ani do Wspólnoty, ani do EOG. Wynikałoby więc z tego że dochody z gier należałoby zaklasyfikować jako przychody z innych źródeł - mówi WP.PL Robert Nogacki. Podkreśla, że umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania zawarta pomiędzy Polską a Stanami nie wspomina o wygranych w loteriach. Dochody z gier jako nie objęte postanowieniami umowy powinny więc być opodatkowane w państwie zamieszkania gracza, tym samym w Polsce.
Wtóruje mu Krystian Pawłowicz z KPMG, według którego generalną zasadą umów o unikaniu podwójnego opodatkowania jest to, że dochody z loterii i podobnych gier kwalifikowane są jako dochody z innych źródeł, a w rezultacie są opodatkowane w tym państwie, w którym konkretna osoba ma miejsce zamieszkania dla celów podatkowych (kraju tzw. rezydencji podatkowej).
Co więcej, to na podatniku ciążył będzie obowiązek obliczenia i zapłaty podatku go na konto właściwego urzędu skarbowego.
Inaczej będzie w przypadku, kiedy środki z wygranej będą uzyskane nielegalnie, a więc przykładowo z naruszeniem przepisów kodeksu karnego skarbowego.
- Urząd skarbowy może uznać środki finansowe jako przychód nieznajdujący pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych - podkreśla Robert Nogacki.
Podatek od dochodów z nieujawnionych źródeł Wynosi w Polsce 75 proc. Poza nim nadal grozi nam jeszcze odpowiedzialność karno-skarbowa, która przewiduje karę grzywny do 720 stawek dziennych, a nawet karę pozbawienia wolności. Sąd może orzec również przepadek całości nagrody.
Aby uniknąć problemów najlepiej grać więc w loterie, które są legalnie dostępne w naszym kraju. Nie tylko unikniemy problemów z fiskusem, ale także z wymiarem sprawiedliwości. W końcu u nas też można wygrać miliony.