Wyłudziła 300 tys. zł. Właścicielka biura podróży zatrzymana na lotnisku może uniknąć wysokiej kary
Właścicielka biura podróży z Biłgoraju wyłudziła ponad 300 tys. zł. Została zatrzymana na lotnisku - w ostatniej chwili, gdyż planowała wylot do Kanady. Przed kilkoma dniami przesłuchano ją w charakterze podejrzanej. Złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
Urszula W. prowadziła od sierpnia 2016 roku biuro turystyczne w Biłgoraju (lubelskie). Pobrała zaliczki od 92 osób oraz od kilku urzędów i instytucji za zorganizowanie zagranicznych wyjazdów turystycznych - informuje Onet.
W pewnym momencie przestała kontaktować się z klientami i się wyprowadziła. W lipcu 2017 r. została zatrzymana na lotnisku w Warszawie - w ostatniej chwili, gdyż planowała ucieczkę do kanady.
Na jej koncie bankowym zabezpieczono zaledwie 10 tys. złotych. Prokuratura ustaliła, że Urszula W. działała w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przez co doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem osób i instytucji, które wpłacały zaliczki na jej konto. Przewidziana jest za to kara do 15 lat pozbawienia wolności, ale kobieta od początku współpracuje z policją, udziela szczegółowych wyjaśnień i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Wniosek został zaakceptowany przez prokuratora.
Zobacz też:
Co piąty turysta składa reklamację na biuro podróży
Jeśli Sąd Okręgowy w Zamościu przychyli się do wniosku, za przestępstwo może zostać wymierzona kara 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Oprócz tego Urszula W. zobowiązuje się do całkowitego naprawienia szkody.