Wyprawka z opóźnieniem. Rodzice boją się pandemii

Choć do rozpoczęcia roku szkolnego pozostały już niecałe 2 tygodnie, rodzice wciąż nie decydują się na kompletowanie wyprawki dla swoich dzieci. Czekają do ostatniej chwili, bo obawiają się pandemii koronawirusa. Jednocześnie wielu z nas znowu myśli o robieniu zakupów na zapas.

Wyprawka z opóźnieniem. Rodzice boją się pandemii
Źródło zdjęć: © East News | Adam Staskiewicz, East News
Jakub Ceglarz

19.08.2020 | aktual.: 01.03.2022 13:42

To wnioski z kolejnego badania Deloitte pod nazwą Global State of the Consumer Tracker. Wynika z niego, że Polacy w ostatnich dniach znowu zaczęli obawiać się epidemii i są znacznie bardziej zaniepokojeni niż jeszcze miesiąc czy dwa temu.

Pod tym względem Polska zajmuje czwarte miejsce w Europie. Bardziej boją się tylko mieszkańcy Belgii, Irlandii i Hiszpanii.

- Na ten wynik przełożyła się wciąż rosnąca liczba potwierdzonych przypadków zachorowań i zwiększona liczba informacji w mediach na temat pandemii - mówi Tomasz Konik, Partner Zarządzający Deloitte w Polsce. Jego zdaniem spore znaczenie ma również zbliżający się koniec wakacji.

W najbliższym czasie możemy również zauważyć wzmożony ruch w sklepach. I znacznie bardziej wypełnione koszyki u wielu klientów. Z badania Deloitte wynika bowiem, że aż 41 proc. z nas znowu zaczyna myśleć o robieniu zapasów i kupowaniu więcej niż jest w stanie zużyć.

- Po ostatnich tygodniach, kiedy wydawało się, że możemy zacząć mówić o stabilizacji i względnym uspokojeniu lęków i obaw, najnowsza edycja badania pokazuje, że znów nie tylko myślimy o robieniu zapasów - mówi Anita Bielańska, dyrektor w dziale konsultingu Deloitte.

Z drugiej strony wielu rodziców wciąż wstrzymuje się z kompletowaniem wyprawki szkolnej dla dzieci. Zazwyczaj w sierpniu widać wyraźne wzrosty, związane właśnie ze zbliżającym się powrotem do szkół. W tym roku niczego takiego nie widać.

Powód? - Powiedziałabym, że konsumenci w Polsce są ostrożni i czujnie obserwują rozwój wydarzeń. Dobrze pamiętamy gwałtowne zmiany w czasie lockdownu i nie chcemy ryzykować niepotrzebnych zakupów - twierdzi Natalia Załęcka z Deloitte.

Jak dodaje, wszystko wskazuje na to, że wielu rodziców zostawi zakupy szkolne na ostatnią chwilę. I zamiast w sierpniu, wyprawkę skompletuje dopiero we wrześniu.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (31)