Wywiad skarbowy zaliczył rekord
Wywiad skarbowy nie chwali się swoimi działaniami, unika medialnego rozgłosu, a jego sprawozdania składane w Sejmie są niejawne. Ale właśnie okazało się, że zbrojne ramię skarbówki jest coraz skuteczniejsze.
17.04.2013 | aktual.: 17.04.2013 12:52
W 2012 r. wywiad skarbowy wykrył nieprawidłowości o rekordowej wartości ponad 4,4 mld zł, gdy rok wcześniej było to 1,7 mld zł. Ponad 2,46 mld zł (o 1 mld zł więcej niż w 2011 r.) stanowiły oszustwa podatkowe potwierdzone później w toku kontroli skarbowej - wylicza "Puls Biznesu", który dotarł do niejawnego sprawozdania wywiadu za ubiegły rok.
Jak wyjaśnia rozmówca "PB" z wywiadu, to efekt kryzysu, który skłania część firm do oszustw, z drugiej zaś strony sukces służby, która potrafi wykrywać grupy mocniej uszczuplające państwową kasę.
Mała służba na wielkie oszustwa
W 2012 r. służba nadzorowana przez wiceministra finansów Andrzeja Parafianowicza najwięcej oszustw wykryła w przypadku VAT (blisko 2 mld zł). Kolejne były: akcyza (306 mln zł), PIT (150 mln zł) i CIT (35 mln zł).
Dzięki wywiadowi zabezpieczono też przestępczy majątek wart ponad 386 mln zł (rok wcześniej - 150 mln zł).
Z wyliczeń gazety wynika, że kwota ustaleń podatkowych wnioskowanych przez wywiad skarbowy w ciągu pięciu lat wzrosły o 360 proc.
W wywiadzie skarbowym pracuje kilkuset urzędników. Gdy zgromadzi przeważające dowody, wskazujące, że doszło do przestępstwa, wnioskuje o kontrole skarbowe, a jednocześnie zawiadamia prokuraturę lub inne instytucje. Dzięki materiałom przygotowanym przez wywiad, prokuratury wszczęły kilka śledztw ws. wielomilionowych oszustw finansowych.
Wywiad skarbowy współpracuje też z służbami specjalnymi. - Nie mamy uprawnień śledczych i w takich sprawach musimy współpracować z innymi służbami, np. ABW czy CBA - tłumaczy jeden z funkcjonariuszy.