Wyższe emerytury zagrożone!

Czy najubożsi emeryci dostaną w tym roku większą podwyżkę, jak obiecał im premier? Nie jest to już takie pewne. Prezydent wprawdzie podpisał ustawę o tzw. kwotowej waloryzacji świadczeń, ale jednocześnie odesłał ją do Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli sędziowie zbiorą się szybko - zanim nowe przepisy zaczną obowiązywać - zdążą je uchylić. Bo przygotowana na prędce ustawa budzi sporo prawnych wątpliwości. Co wtedy, jeśli ustawa zostanie unieważniona? Podwyżka będzie, ale najbiedniejsi mało co na niej zyskają.

Wyższe emerytury zagrożone!
Przemysław Jach/wp.pl

25.01.2012 | aktual.: 25.01.2012 07:07

Rezygnacja z procentowej na rzecz kwotowej waloryzacji emerytur to ukłon rządu w stronę najbiedniejszych. – Wierzę, że na trudny czas kryzysu, na czas, kiedy rozdźwięk pomiędzy wysokimi a bardzo niskimi emeryturami jest bardzo duży, tutaj ta solidarność społeczna powinna zwyciężyć. Dlatego teraz powinniśmy dać taką samą kwotę wszystkim. Skorzystają na tym ci, którzy mają najniższe świadczenia – tłumaczył Faktowi powody wprowadzenia waloryzacji kwotowej minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz (31 l.).

Dlatego rząd postanowił, że od marca 2012 roku zarówno ci, którzy mają 700 złotych, jak i ci, którzy mają po 3 tysiące emerytury dostaną tyle samo podwyżki – po 71 złotych. Ta decyzja wywołała sprzeciw części prawników, którzy przypominali, że taki podział podwyżki jest niesprawiedliwy i że Trybunał Konstytucyjny już raz to rozstrzygał.

Przyjęta przez parlament ustawa z waloryzacją kwotową (czyli korzystniejszą dla biedniejszych) trafiła jednak do prezydenta. A ten złożył na niej podpis, po czym odesłał do Trybunału. „Prezydent podziela intencje, które przyświecają waloryzacji kwotowej w 2012 r. – czyli wolę poprawy sytuacji najmniej zamożnych emerytów i rencistów. Jednak głosy od osób, które mogą stracić na tej waloryzacji, a dotyczące aspektów konstytucyjności tej ustawy sprawiły, że prezydent podjął decyzję o skierowaniu tej ustawy do kontroli przez Trybunał Konstytucyjny" – brzmi uzasadnienie prezydenckiej decyzji.

Teraz wszystko zależy od sędziów Trybunału. Już raz, w 2001 roku, Trybunał był przeciw waloryzacji kwotowej. Tak będzie też najprawdopodobniej i tym razem. Pytanie tylko, czy sędziowe zdążą wydać wyrok przed wejściem w życie ustawy. Mają mało czasu i dotąd nigdy nie podejmowali decyzji w tak szybkim tempie. Jeśli wyrok zapadnie już po wejściu w życie ustawy, kwotowa waloryzacja w tym roku będzie obowiązywać, ale można się z nią pożegnać w latach następnych. Zresztą takiego rozwiązania rząd na przyszłość już nie planów.

składkizusFakt
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)