Wyższy VAT nie zagrozi chińszczyźnie
Członek RPP Zyta Gilowska w rozmowie z "Naszym Dziennikiem"
stwierdziła, że podwyżka VAT spowoduje spadek konsumpcji. Skutki zmian
stawek podatkowych odczują głównie krajowi producenci.
30.09.2010 | aktual.: 30.09.2010 15:16
Według ekonomistki wpływ podwyżki na ceny żywności może mieć dłuższy wpływ niż jednorazowy. - Gdy płace realne stoją w miejscu, a zatrudnienie rośnie tylko sezonowo, to za te same pieniądze i przy wyższych cenach ludzie mogą kupić mniej. Czyli może nastąpić spadek wolumenu konsumpcji w ujęciu fizycznym. Bardziej grozi on towarom krajowym, gdyż towary importowane, np. konfekcja i tekstylia z Chin, są elastyczne cenowo, ponieważ pośrednicy z łatwością dostosowują swoje marże do nowych okoliczności. Przecież te towary są kupowane tak tanio dlatego, że ich produkcja jest bardzo tania - ocenia Gilowska na łamach "NDz". I dodaje: - Wiadomo, że nasi producenci mają szanse konkurować z producentami chińskimi wyłącznie jakością towarów, ale to właśnie jakość jest pierwszą ofiarą drożyzny. Niewątpliwie zdrożeje żywność, szczególnie nieprzetworzona, na którą podatek VAT wzrośnie o 2 punkty procentowe, z obecnych 3 procent do 5 procent.
Z punktu widzenia trendów gospodarczych ważny jest nie tylko sam wzrost cen, ale także jego natura, czy będzie miał charakter jednorazowy, czy przekształci się w proces rozwijający się w czasie. Wpływ na ceny ma bowiem nie tylko sama zmiana stawek VAT, ale też jej pochodne, np. wyższe koszty energii i transportu. Ten problem podnoszą m.in. piekarze, argumentując, że cena surowca, to tylko część kosztów związanych z wypiekiem pieczywa.
Handel-Net
autor: MJ