Z takim logo o klientów może być ciężko. Zobacz największe wpadki firm

Czasami nie tylko nazwa czy logo mogą stanowić problem. W tym przypadku wystarczyło użyć innej czcionki.

Dość osobliwe poczucie estetyki mają również mieszkańcy stanu Vermont, słynącego z produkcji syropu klonowego. Mało kto jednak chciałby zjeść naleśniki polane tak "wytwarzanym" syropem.

W ten sposób promuje się jeden z największych i najstarszych producentów mięsa i wędlin w Czechach - Kostelecke Uzeniny. Firma dostarcza kiełbasy do czeskich domów już od prawie stu lat (powstała w 1917 roku).

SyFy docierają do ponad 80 procent amerykańskich gospodarstw domowych. Ten kanał telewizyjny jest własnością koncernu NBC i emituje przede wszystkim programy science-fiction, ale również reality show, wrestling oraz horrory.

Dość niefortunne logo, jeśli chodzi o organizację pozarządową, która ma zapewniać dzieciom i młodzieży pomoc w trudnych sytuacjach...

Na szczęście w 2013 roku władze stowarzyszenia zdecydowały się na zmianę logotypu, na mniej dwuznaczną.

Na naszym, polskim podwórku również mamy kilka przykładów, które obśmiewają internauci. Najnowszym jest kampania "Prosto od rolnika", którą zapoczątkowała Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi ICPPC oraz Komitet Protestacyjny Rolników z Zielonego Miasteczka. Ma wspierać gospodarstwa rodzinne, ale niektórzy w logotypie dopatrują się dwuznaczności.

Wpadkę zaliczyła też jedna z brytyjskich agend rządowych. Nieistniejący już urząd do spraw rządowych zakupów w 2008 roku stworzył nowe logo, za którego zaprojektowanie zapłacił 14 tysięcy funtów.

Na pierwszy rzut oka wszystko było z nim w porządku. Problem pojawiał się, gdy logotyp obrócono o 90 stopni w prawo.

Ciężko spodziewać się, żeby matki z dziećmi chętnie przychodziły do lekarza, gdy nad wejściem do przychodni widnieje taki znak.

Takie dwuznaczne logo, w przeciwieństwie do pozostałych, to nie przypadek. Włoski producent ubrań w ten sposób chciał "załapać" się na darmową reklamę. Naklejki z takim logotypem pojawiały się bowiem na znakach drogowych i sygnalizatorach w Mediolanie. A-Style to wykorzystał i stworzył na tej podstawie logo.

Niekiedy dwuznaczności po prostu nie da się uniknąć. Tak jest w przypadku jednej z polskich firm gastronomicznych. W tym przypadku nazwa pochodzi bowiem od nazwiska właścicielki.

Z kolei logo Mont-Sat zapewniło jeleniogórskiej firmie rozgłos nie tylko w polskich, ale również w światowych mediach. Jej nazwa pojawia się wśród najśmieszniejszych oraz najbardziej dwuznacznych logotypów firmowych na świecie.