Zamkną Stadion Narodowy?

Stadion Narodowy nie spełnia żadnych standardów przeciwpożarowych - wynika z przekazanych w czwartek prokuraturze dokumentów, do których dotarła "Gazeta Polska Codziennie". Spółka PL.2012+, która obecnie zarządza obiektem, mówi Wirtualnej Polsce, że stadion posiada wszelkie wymagane prawem pozwolenia na użytkowanie. Od wtorku straż pożarna będzie kontrolować obiekt.

Zamkną Stadion Narodowy?
Źródło zdjęć: © newspix.pl | marek zielinski

15.02.2013 | aktual.: 15.02.2013 12:10

- Unieruchomienie hydrantów na obiekcie, ich uszkodzenie, brak bram dymoszczelnych oraz kurtyn dymowych - to tylko kilka uchybień na największym i najdroższym stadionie w Polsce, wymienionych w zawiadomieniu o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które w czwartek wpłynęło do Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga-Północ.

Pozew skierowała prestiżowa międzynarodowa kancelaria prawna Cameron McKenna w imieniu wykonawców Stadionu: firmy Alpine Construction Polska oraz Hydrobudowy Polska, których podwykonawcami byli Solid-Bud i Małkowski. Jak wynika z dokumentów, nadzorca Stadionu Narodowego - Narodowe Centrum Sportu - powinien jak najszybciej zamknąć obiekt.

Z informacji gazety wynika, że zarządcy stadionu szukają podwykonawców, którzy po cichu naprawią uszkodzenia.

- Usterki nie wpływają na poziom bezpieczeństwa obiektu. Cały system bezpieczeństwa składa się z 12,5 tysiąca elementów, usterki dotyczą kilku hydrantów. W tej chwili diagnozujemy przyczyny ich powstania. Należy pamiętać, iż stadion jest bardzo skomplikowaną i stosunkowo młodą konstrukcją, dlatego też cały czas mogą na nim być prowadzone prace mające na celu uzyskanie maksymalnego poziomu bezpieczeństwa i jakości - mówi Wirtualnej Polsce Joanna Janowicz-Strzyżewska z biura prasowego Stadionu Narodowego.

W zawiadomieniu do prokuratury, do którego dotarła Wirtualna Polska, poinformowano, że NCS organizuje imprezy masowe na Stadionie Narodowym nielegalnie. Konsekwencją uchybień powinno być bowiem - zdaniem składających zawiadomienie - zamknięcie stadionu. Jak twierdzi jednak Joanna Janowicz-Strzyżewska, obiekt posiada wszystkie potrzebne zezwolenia.

- Wszystkie przestrzenie stadionu, w których odbywają się eventy korporacyjne oraz inne wydarzenia, w tym całostadionowe, są w pełni bezpieczne. W chwili obecnej intensywnie przygotowujemy się do zapowiedzianych i potwierdzonych wydarzeń (np. mecze w marcu, Orange Warsaw Festiwal w maju) oraz innych, które zostaną niebawem zapowiedziane - dodaje.

W zawiadomieniu do prokuratury firma Alpine Bau pisze, że pod koniec 2011 roku, kiedy odbyły się odbiory techniczne, urządzenia były sprawne. Potwierdza to wydane przez straż pożarną zaświadczenie. Problemy pojawiły się po Euro 2012. 20 lipca w ramach przeglądu technicznego działająca na zlecenie Alpine Bau firma Małkowski stwierdziła, że wiele urządzeń jest uszkodzonych.

Pogięte są m.in. prowadnice, po których powinny przemieszczać się bramy dymoszczelne. W sumie stwierdzono, że uszkodzenia dotyczą aż 30 urządzeń przeciwpożarowych. Jak podkreśla firma Małkowski, usterki wynikają ze złego użytkowania.

NCS o sprawie został poinformowany, a firma z nim współpracująca podpisała się pod protokołem. Jednocześnie Małkowski osobną informację przekazała do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie donosząc, że uszkodzenie urządzeń stwarza zagrożenie zadymienia dróg ewakuacyjnych.

Sprawa zepsutych hydrantów, zdaniem firmy Solid-Bud współpracującej z Alpine Bau, także jest wynikiem złego użytkowania urządzeń. Najprawdopodobniej pracownicy NCS zakręcili w zimie hydranty, chcąc zapobiec zamarznięciu wody. Jak podkreśla jednak w zawiadomieniu do prokuratury firma, świadczy to o kompletnej nieznajomości sposobu działania urządzeń przeciwpożarowych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)