Na decyzję rządu czeka cała Polska. Ważna zapowiedź ministra
Rząd pracuje nad zamrożeniem cen energii w drugiej połowie roku. - Analizujemy sytuację budżetową. Jestem przekonany, że przyjmiemy rozwiązanie, które nie uderzy po kieszeni najuboższych - powiedział Miłosz Motyka w programie "Gość Radia ZET".
19.02.2024 | aktual.: 19.02.2024 11:11
Motyka przyznał, że w kwestii mrożenia cen energii w rządzie trwają pracę nad różnymi scenariuszami. Wiceminister klimatu i środowiska zapowiada, że rząd podejmie decyzję w tej sprawie w marcu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzedaje auta za miliony! "Tesli mi nie szkoda, traktuję ją jak lodówkę" - Robert Michalski #18
- To zależy od kilku zmiennych. Może być też tak, że nie będzie takiej potrzeby – zaznacza polityk PSL. Zapewnia również, że "nikt nie zostanie w tej kwestii bez pomocy".
Szefowa resortu klimatu, Paulina Hennig-Kloska powiedziała w ubiegłym tygodniu, że prace odbywają się dwutorowo. Po pierwsze ma powstać ustawa, której zadaniem ma być przeciwdziałanie ubóstwu energetycznemu. Znajdą się w niej rozwiązania związane z dodatkami dla najuboższych lub osób mniej zarabiających.
- Z drugiej strony spotykam się z minister przemysłu Marzeną Czarnecką, żeby rozmawiać o tym, bo mamy pomysły, jak znormalizować jeszcze sytuację na rynku energii tak, by ta stabilizacja postępowała szybciej i żebyśmy mogli w drugiej połowie roku mieć niższe ceny, dostępne, energii - przekazała minister klimatu i środowiska.
Limity i maksymalne ceny prądu
Pod koniec 2023 r. uchwalono ustawę, która utrzymuje w pierwszej połowie 2024 r. dotychczasowe zasady ochrony określonych odbiorców energii elektrycznej, gazu i ciepła. Przepisy te przewidują m.in. maksymalne ceny prądu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm.
Od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. utrzymano obowiązujące w 2023 r. mechanizmy ochrony gospodarstw domowych i wymienionych tzw. odbiorców wrażliwych przed wzrostami cen energii.
Utrzymana została dotychczasowa maksymalna cena energii elektrycznej na poziomie 412 zł za MWh netto do określonego limitu zużycia. Limity wynoszą 1,5 MWh dla wszystkich gospodarstw domowych, 1,8 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami, 2 MWh dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz dla rolników. Są one o połowę niższe, niż w całym 2023 r., a to dlatego, że ustawa ma obowiązywać przez pół roku.
Po przekroczeniu limitu zużycia odbiorcy ci zapłacą cenę maksymalną 693 zł za MWh. Taką samą cenę maksymalną mają płacić samorządy i podmioty użyteczności publicznej. 693 zł za MWh będzie też ceną maksymalną dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz rolników.
Do połowy 2024 r. utrzymano również maksymalne ceny gazu na poziomie 200,17 zł za MWh, zostały także rozwiązania ograniczające ceny ciepła dla określonych odbiorców. Obok gospodarstw domowych są to wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe, podmioty zobowiązane do dostaw energii na potrzeby mieszkaniowe i podmiotów użyteczności publicznej. Odbiorcy ciepła są chronieni, niezależnie czy taryfy ich dostawcy ciepła podlegają zatwierdzeniu przez Prezesa URE, czy też nie.
Dodatkowo, w pierwszej połowie 2024 r. ochroną objęte są spółki komunalne prowadzące obiekty sportowe, jak hale sportowe czy baseny.