Trwa ładowanie...
złoty
04-12-2009 15:55

Zaskakujące dane z rynku pracy USA

W ubiegłym tygodniu obserwować można było umocnienie złotego względem euro oraz dolara.

Zaskakujące dane z rynku pracy USAŹródło: TMS Brokers
d1jrblr
d1jrblr

W ubiegłym tygodniu obserwować można było umocnienie złotego względem euro oraz dolara.

Kursy EUR/PLN oraz USD/PLN na zakończenie piątkowej europejskiej sesji po publikacji oficjalnych danych z amerykańskiego rynku pracy kształtował się w okolicach poziomów odpowiednio: 4,0700 oraz 2,7200. Na początku tygodnia widać było, że inwestorzy szybko zapomnieli o problemach finansowych Dubai World, zdając sobie sprawę, że z fundamentalnego punktu widzenia informacje te nie mają zbyt dużego znaczenia. Dodatkowo nastroje zostały poprawione przez doniesienia, że spółka Dubai World z rządową pomocą finansową zamierza zrestrukturyzować część swojego zadłużenia. Sytuacja ta sprzyjała walutom krajów wchodzących w tym złotemu. Z technicznego punktu widzenia kurs EUR/PLN w dalszym ciągu ma przed sobą do sforsowania bardzo silny poziom wsparcia tj. 4,06, będący 50% zniesieniem zapoczątkowanej w połowie 2008 roku fali wzrostowej. Przebicie tego poziomu praktycznie otwiera drogę do dalszej zniżki notowania tej pary walutowej nawet poniżej 4 złotych. Z kolei kurs USD/PLN w dalszym ciągu porusza się w spadkowym
kanale wahań, schodząc w okolice jego dolnej bandy.
Z danych jakie w tym tygodniu poznaliśmy warto wspomnieć o odczycie dynamiki polskiego PKB za trzeci kwartał. Wzrost gospodarczy w Polsce wyniósł w tym okresie 1,7% r/r, podczas gdy rynek oczekiwał wyniku na poziomie 1,3% r/r. Rezultat ten pozwolił Polsce na zachowanie miana jedynej gospodarki europejskiej, której w ujęciu rocznym udało się uniknąć recesji. Informacja ta nie wpłynęła jednak istotnie na kurs złotego. W kolejnych dniach poznaliśmy także odczyt indeksu PMI dla przemysłu w Polsce. Wyniósł on w listopadzie 52,4 pkt, podczas gdy prognozowano wynik na poziomie 49,2 pkt. Rezultat pozytywnie zaskoczył rynek, gdyż wynik powyżej 50 pkt, wskazuje, że dany sektor przechodzi z fazy recesji do fazy ekspansji. Jest to pierwszy odczyt od 19 miesięcy, znajdujący się powyżej tej granicy. Wsparciem dla krajowej waluty w drugiej części tygodnia okazała się wypowiedź prezesa Europejskiego Banku Centralnego na temat polskiej gospodarki. Na konferencji po decyzja ECB w sprawie stóp procentowych J.C. Trichet
stwierdził, że polska gospodarka jest jedną z najbardziej odpornych na kryzys, a jej dobra kondycja pozytywnie wpływa na sytuację w całym regionie. Jednocześnie dodał, że Polska sama będzie musiała zdecydować o tym, w jaki sposób wejść do strefy euro.

Koniec tygodnia przebiegała spokojnie zarówno na międzynarodowym jak i krajowym rynku walutowym w oczekiwaniu na dane z amerykańskiego rynku pracy. Pozytywnie zaskoczyły one inwestorów i dały dodatkowy impuls do aprecjacji polskiej waluty.

W minionym tygodniu w notowaniach głównej pary walutowej – EUR/USD obserwowaliśmy konsolidację nieco poniżej tegorocznego szczytu (usytuowanego w pobliżu 1,5140), który został ustanowiony 26 listopada. O takim zachowaniu notowań euro względem dolara decydowały m.in. światowe indeksy giełdowe, które również pozostawały w pobliżu swych ostatnich maksimów (po tym jak na początku tygodnia szybko odrobiły straty z końca listopada).

d1jrblr

Przebicie wspomnianych szczytów nie nastąpiło m.in. za sprawą tego, że z największych gospodarek napływały w ciągu tygodnia niezbyt dobre dane. Oczekiwania inwestorów zawiodły m.in. odczyty indeksów ISM z USA dla sektora przemysłowego i sektora usług. Szczególnie negatywny wydźwięk miał indeks dotyczący amerykańskiego rynku usług. Spadł on poniżej poziomu 50 pkt, oddzielającego recesję od rozwoju. Najważniejsza publikacja makroekonomiczna minionego tygodnia – oficjalny raport z amerykańskiego rynku pracy, przedstawiona w piątek wypadła jednak znacznie lepiej od prognoz. Zatrudnienie w USA w listopadzie spadło zaledwie o 11 tys. wobec oczekiwanej zniżki o 130 tys.. Stopa bezrobocia z kolei spadła z 10,2% do 10,0%, podczas gdy oczekiwano, że utrzyma się na dotychczasowym poziomie.

Brak większej zniżki na giełdach po danych, które napłynęły na rynek przed publikacją oficjalnego raportu z amerykańskiego rynku pracy mógł wynikać z oczekiwań inwestorów na odczyt wskaźników z tego raportu. Ponadto takie zachowanie rynku mógł motywować fakt, iż inwestorzy instytucjonalni chcą przedstawić jak najlepsze wyniki na koniec roku i tym samym zrekompensować sobie słabe rezultaty z 2008 r. W innych latach chęć pokazania, jak najlepszych wyników wiązała się często z tzw. rajdem świętego Mikołaja. Tym razem jednak rajd nie wydaje się konieczny, gdyż rezultaty większości instytucji inwestycyjnych są już z pewnością całkiem dobre, wystarczy je jedynie do końca roku utrzymać. Czym bliżej końca roku, tym może okazać się to jednak trudniejsze. Wiele bowiem mówi się o ewentualnej korekcie spadkowej w styczniu. Niewykluczone, że niektórzy inwestorzy w obawie przed nią zdecydują się już pod koniec grudnia zrealizować zyski, tym samym zmniejszając ryzyko, kosztem ewentualnego nieznacznego pogorszenia
tegorocznych wyników.

W minionym tygodniu Europejski Bank Centralny zdecydował się na pozostawienie stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Oficjalny komentarz do tej decyzji prezesa Banku okazał się nieco bardziej „jastrzębi” niż dotychczas. J.C. Trichet zasygnalizował w nim, iż w najbliższym czasie ECB rozpocznie wycofywanie niektórych programów wspierających płynność rynku finansowego. Wydźwięk tego komunikatu był jednak zgodny z oczekiwaniami inwestorów, w związku z czym nie przyniósł bezpośredniej reakcji kursu EUR/USD.

Podobnie jak wypowiedź prezesa Fed B. Bernanke, który w przeciwieństwie do szefa ECB utrzymał dotychczasowe wyjątkowo łagodne nastawienie do polityki pieniężnej. Takie zestawienie poglądów wobec polityki pieniężnej przedstawicieli władz monetarnych strefy euro i Stanów Zjednoczonych przemawia za dalszymi wzrostami kursu EUR/USD. W najbliższym czasie dla notowań tej pary walutowej w dalszym ciągu kluczowa pozostawać będzie sytuacją panująca na światowych giełdach.

Michał Fronc
Tomasz Regulski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.

d1jrblr
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1jrblr