Zatrzymali 19 tys. kg produktów z Chin. W środku grasowały szkodniki
Kontrolerzy IJHARS nie zezwolili na wjazd kolejnych produktów z dalekiej Azji. Tym razem ich wątpliwości wzbudziła partia fasoli z Chin o łącznej masie 19 ton. Służby ujawniły, co znajdowało się w środku.
"Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności" - czytamy w najnowszym wpisie, który Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych opublikował na Facebooku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ile zaoszczędzisz w 2025 roku? Sonda o trendzie No Buy
Fasola z Chin z zakazem wjazdu do Polski
Z komunikatu wynika, że wątpliwości służb wzbudziły produkty z Chin. Jak czytamy, oddział IJHARS w Gdańsku wydał decyzję "o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski partii kolorowej fasoli o masie 19 ton".
Powodem zatrzymania produktów była "obecność szkodników oraz pleśni".
To już kolejne zatrzymanie w ostatnich dniach. Zaledwie dwa dni temu IJHARS w Bydgoszczy informował o produktach z USA, które nie zostały dopuszczone na polski rynek.
Decyzja dotyczy partii śliwek suszonych z pestkami o masie 19 958 kg. Transport został zatrzymany "z powodu zaniżonej zawartości wody".
IJHARS kontroluje na potęgę. Chiny wysoko w rankingu
Chiny, z których pochodziła niezdatna do spożycia fasola, to jedno z państw, które wiedzie niechlubny prym w kontrolach IJHARS.
Z podsumowania pracy inspektorów w okresie od styczna do końca listopada 2024 r. wynika, że wydano 16 zakazów obejmujących chińskie produkty. Najwięcej negatywnych decyzji dotyczyło towarów z Ukrainy (161). W czołówce plasują się także artykuły z Wielkiej Brytanii (14) i Serbii (13).
W tym okresie IJHARS skontrolowała 69 715 partii artykułów rolno-spożywczych importowanych do Polski o łącznej masie 1,2 mln ton, 48 mln litrów i prawie 120 tys. sztuk.