Zeus piorunuje polskie komputery
Ponad 5 tys. polskich serwerów padło ofiarą osławionego Zeusa - trojana, za pomocą którego wyłudzane są dane. To oznacza, że co 14. zaatakowany na świecie serwer znajduje się właśnie u nas, pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
04.04.2011 | aktual.: 04.04.2011 15:45
Zeus infekował komputery instytucji państwowych i firm w 196 krajach. Skutecznie atakował m.in. Bank of America, NASA, Amazon. W Polsce na cel wziął sobie serwisy banków. Za jego pomocą przestępcy wyłudzali poufne dane dotyczące rachunków bankowych, a następnie okradali konta. Wirus najczęściej atakował strony iPKO.pl, BSK.com.pl i Pekao24.pl.
Z analiz Net Witness - amerykańskiej firmy zajmującej się bezpieczeństwem sieciowym - wynika, że spośród 74 tys. zaatakowanych w świecie serwerów, te należące do polskich firm i organizacji stanowiły aż 7 proc., a Polska zajęła pod tym względem siódme miejsce.
Zaprojektowany w taki sposób, by z zarażonych komputerów wykradać loginy i hasła potrzebne do zalogowania się w banku internetowym, Zeus w ubiegłym roku stał się przebojem w przestępczym światku na Zachodzie.
Obecnie jest jednym z popularniejszych narzędzi przestępczych. A kupić może go każdy, tak jak kupuje się w internecie oprogramowanie antywirusowe. Podstawowa wersja kosztuje ok. 3 tys. dolarów (zaraża komputery, na których jest zainstalowany Windows XP, za wersję zgodną z Windows 7 i Vista trzeba dopłacić po 2 tys. dolarów).
Za dodatkową dopłatą "klienci" otrzymują dostęp do funkcji przejmowania kontroli nad zarażonymi komputerami (10 tys. dolarów) dokonywania transakcji z przejętego rachunku (1,5 tys. dolarów).