Złoty odreagował po bardzo słabym tygodniu
Poprzedni tydzień był naprawdę ciężki dla osób zainteresowanych zakupem walut. Eksporterzy oczywiście mieli zupełnie odmienne odczucia. W dalszym ciągu jest na rynkach wiele powodów, dla których złoty na razie nie wróci na stare poziomy.
04.08.2014 | aktual.: 04.08.2014 10:32
Miniony tydzień był bardzo ciężki dla złotego. Tracił on względem wszystkich głównych walut. Na euro dotarliśmy do dawno niewidzianych poziomów 4,18 zł, na frankach 3,44 zł, na dolarach 3,12 zł a na funtach 5,27 zł. Powodów dla tych ruchów było kilka. Od cały czas niestabilnej sytuacji na Wschodzie, przez kontynuacje walk w Strefie Gazy po chyba najważniejsze z tego, czyli bankructwo Argentyny. Piątek przyniósł delikatne odreagowanie tych ruchów, jednakże jeszcze tego samego dnia okazało się, że do problematycznych tematów dołącza Portugalia. Banco Espirito Santo ogłosił 3,6 mld euro strat w 2014 roku. W efekcie jego akcje staniały o 75%. Dzisiaj wiemy, że bank zostanie podzielony na dwa. Dobre aktywa zostaną wydzielone do nowego podmiotu Novo Banco. Złe pozostaną w starym podmiocie, które rząd w Lizbonie dofinansuje kwotą 4,9 mld euro z kredytu pomocowego. Potwierdza się to, co mówili od początku kryzysu złośliwi komentatorzy, jeżeli ktoś ma tracić, to nie banki a obywatele.
Niemcy jako pierwsi realnie zastosowali sankcje gospodarcze wobec Moskwy. Wycofali zgodę na kontrakt zbrojeniowy na sumę 120 mln euro. Jest to co prawda zaledwie 0,3% wymiany handlowej między tymi krajami w ciągu roku. Nie zmienia to faktu, że już uwzględniono sankcje w prognozach gospodarczych, korygując oczekiwania co do wzrostu gospodarczego z 2% do 1,8% oraz zakładając, że firmy współpracujące z Rosją zmniejszą liczbę miejsc pracy o 25 tysięcy. Są to złe informacje dla Polski, gdyż słabsze Niemcy, to słabsze euro. Pozornie mogłoby się wydawać, że dzięki temu taniej kupimy euro. Owszem, ale należy pamiętać, że inwestorzy wycofując się z Europy, wycofują się również z walut naszego regionu. Gdyby ten scenariusz się potwierdzał, wartość złotego do euro czy franka nie zmieni się znacznie, za to powinna spadać względem funtów a w szczególności dolarów.
Dzisiaj warto zwrócić uwagę na następujące dane makroekonomiczne:
09:30 - Szwajcaria - indeks PMI dla przemysłu,
11:00 - Unia Europejska - inflacja producencka.
Również dzisiaj poznamy decyzję banku narodowego Rumunii w sprawie stóp procentowych. Zdaniem analityków kraj ten utrzyma stopy procentowe na niezmienionym poziomie 3,5%. Czyli dokładnie 1 punkt procentowy powyżej Polski.
Brak danych z USA jest spowodowany świętem walutowym w Kandzie. Mowa o “Świecie Obywateli”.
EUR/PLN
Wykres kursu średniego EUR/PLN za okres od 04.05.2014 do 04.08.2014
Kurs EUR/PLN utworzył średniookresowy trend wzrostowy. W przypadku dalszego ruch w górę, pierwszy opór znajduje się na górnym ograniczeniu formacji, czyli w okolicach 4,1900. Wsparciem jest poziom 4,1450, czyli dolne ograniczenie formacji.
CHF/PLN
Wykres kursu średniego CHF/PLN za okres od 04.05.2014 do 04.08.2014
Po ostatnich wzrostach kurs CHF ponownie przeszedł w trend wzrostowy. Najbliższym oporem jest 3,4450 czyli górne ograniczenie formacji wzrostowej. W przypadku ruchu w dół najbliższym wsparciem jest 3,4150, a po jego przebiciu poziom 3,3950, czyli ostatnie ważne minimum lokalne.
USD/PLN
Wykres kursu średniego USD/PLN za okres od 04.05.2014 do 04.08.2014
Kurs USD/PLN poruszał się ostatnimi miesiącami w wąskim zakresie 3,0000-3,0650. Obecnie utworzył się krótkoterminowy trend wzrostowy, a kurs przebija kolejne poziomy dawno opuszczają wspomniany zakres. Najbliższym oporem jest 3,1250 czyli maksimum tego ruchu. Dla ruchu w dół wsparciem jest 3,0950 czyli dolne ograniczenie wspomnianej formacji.
GBP/PLN
Wykres kursu średniego GBP/PLN za okres od 04.05.2014 do 04.08.2014
Kurs GBP/PLN ponownie poszedł w górę i przekroczył już ostatnie maksimum na 5,2350. Dla ruchu w górę najbliższym oporem jest 5,2700. W przypadku ruchu w dół pierwsze istotne wsparcie to linia łącząca minima lokalne na 5,2400, a następnie okolice 5,2200, czyli poprzednie ważne minimum lokalne.
Maciej Przygórzewski
główny analityk w Internetowykantor.pl
Currency One SA