Zmienia się krótkoterminowy sentyment do euro

Deklaracje dyscypliny budżetowej państw europejskich i niepokojące dane z USA sprawiają, że spekulanci obstawiający osłabienie euro przechodzą do defensywy. Dziś pod nieobecność inwestorów z USA poznamy dane o sprzedaży detalicznej w strefie euro.

Łukasz Wróbel
Źródło zdjęć: © Open Finance

Wyniki wyborów prezydenckich w Polsce z 95 proc. okręgów wyborczych wskazywały rano na zwycięstwo Bronisława Komorowskiego. Złoty ok. godz. 7 czasu warszawskiego nieznacznie umacniał się - dolar kosztował 3,30 PLN, frank 3,10 PLN, a euro 4,14 PLN.

Przed rozpoczęciem sesji w Europie z najwyższych poziomów od końca maja 2010 r. spadł kurs pary euro-dolar, która do niedawna służyła jako najbardziej wiarygodne przybliżenie ogólnej skłonności do ryzyka panującej na światowych rynkach. Od blisko dwóch tygodni stopniowo zmienia się percepcja inwestorów odnośnie wzrostu gospodarek amerykańskiej i chińskiej, czego jednym z potwierdzeń były piątkowe kiepskie dane z rynku pracy w USA. Spadek bezrobocia z 9,7 proc. do 9,5 proc. wynikał nie, jak można by przypuszczać z rozwoju firm i tworzeni a nowych posad, ale ze szczególnie sprzyjających korekt demograficznych i statystycznych. W sektorze prywatnym utworzono 85 tys. miejsc pracy, ale rząd zwolnił 225 tys. pracowników pomagającym przeprowadzić spis powszechny. Bez powrotu mocnych fundamentów na rynku pracy i rynku nieruchomości Stany Zjednoczone nie mogą liczyć na trwały i dynamiczny wzrost gospodarczy, dlatego wraz z napływem kolejnych rozczarowujących danych z USA, inwestorzy coraz chętniej zabezpieczali się
przed ryzykiem sprzedając dolary i kupując jeny lub franki.

W poniedziałek zabraknie na światowych rynkach inwestorów z USA, którzy odpoczywają po wczorajszych obchodach Dnia Niepodległości, dlatego dla handlujących akcjami na GPW nie powinna być zaskoczeniem jeszcze niższa aktywność niż w ubiegłym tygodniu. W piątek w USA główne indeksy spadły o ok. 0,5 proc., a w poniedziałek w Azji nastroje były podzielone - w Chinach obserwowaliśmy ponad dwuprocentowe spadki, a w Japonii NIKKEI lekko rósł.

Na rynku walutowym przed czwartkową decyzją ECB w sprawie stóp procentowych euro lekko osłabiało się względem dolara (do ok. 1,253 USD) oraz jena (110,2 JPY). Analitycy biorący udział w ankiecie przeprowadzanej przez Bloomberg oczekują, że w tym tygodniu oprócz ECB kosztu pieniądza nie zmieni australijski bank centralny, natomiast podwyżki stóp powinien dokonać Bank Indii. Komisja monitorująca liczbę otwieranych przez inwestorów pozycji w kontraktach terminowych poinformowała, że w tygodniu zakończonym 29 czerwca liczba długich pozycji netto na parze euro-jen wzrosła do ponad 24,4 tys. z 3,6 tys. tydzień wcześniej. Pokazuje to, że inwestorzy o najkrótszym horyzoncie inwestycyjnym (spekulanci i fundusze hedgingowe) wierzą w umocnienie euro lub realizują zyski z krótkich pozycji uznając za zbyt ograniczony potencjał dalszej wyprzedaży euro. Dla poparcia takiego stanowiska można przytoczyć najnowszą prognozę ekspertów od analizy technicznej z Citigroup, którzy oceniają, że kurs pary euro-dolar może wkrótce
zbliżyć się do oporu leżącego na wysokości 1,31 USD. Z drugiej strony, nie brakuje opinii, że odbicie euro warto wykorzystać do ponownego otwierania pozycji na osłabienie wspólnej walut i w średnim terminie kurs może spaść poniżej niedawnych dołków z okolicy 1,18 USD.

Łukasz Wróbel
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Pierwsza taka Wigilia. Inspektorzy ruszą w teren? Kary do 100 tys. zł
Pierwsza taka Wigilia. Inspektorzy ruszą w teren? Kary do 100 tys. zł
Kupił lokal za 50 proc. wartości. Prokurator domaga się więzienia
Kupił lokal za 50 proc. wartości. Prokurator domaga się więzienia
"Zwiększa koszt ogrzewania nawet o 10 proc.". To powszechny błąd
"Zwiększa koszt ogrzewania nawet o 10 proc.". To powszechny błąd
7 tys. zł emerytury. Ile trzeba zarabiać? Oto szacunki dla 40-latków
7 tys. zł emerytury. Ile trzeba zarabiać? Oto szacunki dla 40-latków
Kupiłeś nowy telewizor? Musisz go zgłosić. Po tym czasie 800 zł kary
Kupiłeś nowy telewizor? Musisz go zgłosić. Po tym czasie 800 zł kary
Wjechał kombajnem do miasta. Zablokował ulicę w centrum na 2 godziny
Wjechał kombajnem do miasta. Zablokował ulicę w centrum na 2 godziny
Gigant inwestuje w Polsce. Powstaną setki miejsc pracy
Gigant inwestuje w Polsce. Powstaną setki miejsc pracy
Chciał tylko dogrzać mieszkanie farelką. Porównuje rachunki. Oto kwota
Chciał tylko dogrzać mieszkanie farelką. Porównuje rachunki. Oto kwota
Producenci ziemniaków są załamani. Wszystko przez brak odszkodowań
Producenci ziemniaków są załamani. Wszystko przez brak odszkodowań
Wyjątkowe grzyby na aukcji. Sprzedano je za pół miliona złotych
Wyjątkowe grzyby na aukcji. Sprzedano je za pół miliona złotych
Wraca Burger Drwala. McDonald's potwierdził datę. Debiut w Poznaniu
Wraca Burger Drwala. McDonald's potwierdził datę. Debiut w Poznaniu
PKP goni czeskiego rywala. Ruszyła promocja, bilety od 19 zł
PKP goni czeskiego rywala. Ruszyła promocja, bilety od 19 zł