Żołnierze wolą firmy

Za kilkanaście dni kończy się rok akademicki, a jak pisze "Metro", pod drzwiami Wojskowej Akademii Technicznej już ustawiają się przedstawiciele firm oferując młodym adeptom intratne kontrakty w firmach. I tak: na wojskowych lekarzy czekają kliniki medyczne, o polskich pilotów upominają się tanie linie lotnicze, o logistyków i kierowców - firmy transportowe. I właśnie odpływu fachowców z wojska obawia sie armia.

- Zauważyliśmy, że to staje się problemem dla armii - mówi gazecie mjr Sławomir Lewandowski, rzecznik prasowy dowódcy Wojsk Lądowych.
W 2006 r. po raz pierwszy żołnierskie kadry odnotowały znacznie większy odpływ wojskowych, niż zakładano nawet w najbardziej pesymistycznym wariancie. Z mundurem pożegnało się wówczas ponad 3,5 tys. żołnierzy. Ale to dopiero początek. Tylko w tym roku już ponad 2 tys. żołnierzy na własną prośbę odeszło z wojska. Większość otrzymała bardziej atrakcyjne wynagrodzenie.
Przedstawiciele firm rzeczywiście potwierdzają, że z chęcia zatrudniliby żołnierzy.

- Zatrudniamy kilku b. pilotów wojskowych, bo mają bezcenne doświadczenie. Są bardziej zdyscyplinowani, a także potrafią przewidzieć dużo więcej sytuacji, niż potrafi to zrobić pilot po zwykłych kursach. Obserwowałem lot pilota wojskowego w naszych liniach podczas gwałtownej burzy. Błyskawicznie potrafił przewidzieć kilka przeróżnych scenariuszy. Sam podpowiadał nawet wieży kontrolnej, co może i co chciałby zrobić, aby pasażerowie w jak najmniejszym stopniu to odczuli - wyjaśnia "Metru" Eryk Kłopotowski, rzecznik prasowy tanich linii lotniczych SkyEurope.

Również wśród pracowników działów technicznych PTC jest spora grupa absolwentów Wojskowej Akademii Technicznej. Doświadczony kierowca w wojsku może zarobić ok. 3-3,5 tys. zł brutto, w prywatnej firmie może liczyć na wynagrodzenie rzędu 5-6 tys. zł.