Zużyte baterie i akumulatory oddasz w pobliskim sklepie

Takich odpadów nie wolno wyrzucać do śmietnika razem z innymi. Zakazuje tego obowiązująca od 12 czerwca br. ustawa o bateriach i akumulatorach. Jednakże dopiero teraz, po trzech miesiącach od publikacji ustawy, wchodzą w życie przepisy nakazujące sklepom odbieranie wyeksploatowanych baterii.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Można je oddać w sklepie, który nimi handluje. Obowiązek nieodpłatnego ich przyjmowania mają placówki, których powierzchnia sprzedaży przekracza 25 mkw. Zgodnie z przepisami chodzi tylko o miejsce, w którym odbywa się bezpośrednia sprzedaż towarów (nie wlicza się powierzchni, na której znajduje się np. bar czy punkt serwisowy, a także pokoju socjalnego, biura, magazynu, wystawy czy korytarza). Może się więc okazać, że nawet całkiem spory pawilon handlowo-usługowy nie przyjmie ogniw.

Jeżeli sklep jest zobowiązany do odbierania baterii, to nie może ukryć pojemnika gdzieś na zapleczu. Ma on być ustawiony w miejscu ogólnie dostępnym. Co więcej, powinna się tam znaleźć dodatkowo informacja o możliwości oddania zużytych baterii i akumulatorów właśnie w tym miejscu (może być naklejona na pojemniku).

Ogniw – inaczej niż to jest w wypadku zużytego sprzętu elektrycznego – nie musimy oddawać w systemie sztuka za sztukę. Możemy przynieść dowolną ich liczbę do placówki, którą np. mamy po drodze do pracy, niezależnie od tego, czy chcemy kupić nowe czy nie.

Obowiązek przyjmowania ich bez zapłaty mają też hurtownie handlujące takim asortymentem i punkty serwisowe. Zbiórką nadal, tak jak zdarzało się do tej pory, mogą zajmować się szkoły i instytucje, np. urzędy miejskie czy gminne, jednak prawdopodobnie będą to robiły rzadziej – warunkiem jest bowiem zawarcie na piśmie umowy ze zbierającym tego rodzaju odpady.

Można też oddać zgromadzone osobno baterie czy akumulatory firmie odbierającej z domu odpady komunalne. Przepisy nie mówią jednak o tym, że ma się to odbywać nieodpłatnie, trzeba więc liczyć się z dodatkową zapłatą.

Nic natomiast się nie zmienia, jeśli chodzi o akumulatory samochodowe. Oddaje się je podczas zakupu nowego u sprzedawcy detalicznego, w punkcie serwisowym czy zakładzie wymieniającym akumulatory.

Jeżeli ktoś nie może oddać starego od razu, to uiszcza kaucję (czyli tzw. opłatę depozytową wynoszącą 30 – 50 zł), która jest zwracana po oddaniu zużytego egzemplarza. Klient ma 30 dni na zwrot. Użytkownicy akumulatorów samochodowych są bardziej przyzwyczajeni do oddawania starych, gdyż podczas zakupu nowych już od kilku lat jest pobierana kaucja.

Zofia Jóźwiak
Rzeczpospolita

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje