"Życie tu to droga przez mękę". Górski kurort ma dość deweloperów
W Szklarskiej Porębie trwa budowa 11 apartamentowców. Okoliczni mieszkańcy narzekają, że inwestycja utrudnia im codzienne funkcjonowanie. - Od kwietnia, życie w tym miejscu, to droga przez mękę - tłumaczą, cytowani przez Radio Wrocław.
Szklarska Poręba to jedna z najchętniej odwiedzanych przez turystów górskich miejscowości w Polsce. Do kilkudziesięciotysięcznego miasta przyjeżdża rocznie około 2 mln osób. Popularność kurortu sprawiła jednak, że w jego granicach powstaje coraz więcej hoteli, pensjonatów i apartamentowców.
Nowe inwestycje budzą obawy samorządowców i mieszkańców. Ci drudzy w rozmowie z Radiem Wrocław przyznali, że od wielu miesięcy nieustanny hałas zatruwa im życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Będziemy dziadami". Polacy zabrali głos w sprawie zmiany waluty
"Nie można otworzyć okna, bo jest pył. Nie da się żyć, po prostu nie da się żyć. Jest taki hałas, że nie słyszę własnych myśl. Tez musimy tutaj funkcjonować, musimy dojechać od pracy, musimy mieć możliwość wezwania pomocy" - mówią, cytowani przez rozgłośnię.
Przedstawiciel inwestora Joanna Ellmann zapewnia, że opinie mieszkańców mają priorytet, a deweloper zorganizował spotkanie, na którym osoby mieszkające w sąsiedztwie inwestycji mogły zgłosić swoje zastrzeżenia.
Betonoza w Szklarskiej Porębie?
Władze miasta i aktywiści są zaniepokojeni tempem rozbudowy swojej miejscowości. - Szklarska Poręba jest wizytówką betonozy. Ta zabudowa, która postępuje od dobrych ośmiu lat w tym momencie jest w tzw. peaku (szczycie - przyp. red.). Większość inwestycji, która uzyskała 2-3 lata temu pozwolenia na budowę właśnie ruszyło - tłumaczył niedawno Paweł Popłoński, burmistrz Szklarskiej Poręby.
W komunikacie Urzędu Miejskiego napisano, że tylko w trakcie jednej wakacyjnej nocy - z 30 na 31 lipca policja odnotowała 60 zgłoszeń od mieszkańców w związku z zakłócaniem ciszy nocnej.
"Prace budowlane trwały nieprzerwanie do 3 w nocy z użyciem ciężkiego sprzętu. Policja interweniowała bez zwłoki. Stwierdziła uciążliwy, ponad normatywny hałas i nałożyła mandat karny w wysokości 500 zł, jednak prace budowlane nie zostały przerwane" - czytamy w komunikacie.