TK odroczył rozprawę w sprawie przepisów o emeryturach
Trybunał Konstytucyjny nie odpowiedział we wtorek, czy zgodne z konstytucją są przepisy, które w 2011 r. zmusiły do rozwiązania umowy o pracę tych pracowników, którzy już wcześniej nabyli prawo do emerytury. TK odroczył rozprawę do 26 lipca.
10.07.2012 | aktual.: 10.07.2012 11:56
Trybunał Konstytucyjny odroczył rozprawę z powodu kłopotów zdrowotnych jednego z przedstawicieli grupy senatorów, którzy zgłosili wniosek do TK o zbadanie przepisów ustawy z 16 grudnia 2010 r. Ustawa ta znowelizowała między innymi przepisy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Nowelizacja ta przywróciła od 1 stycznia 2011 r. zasadę, że aby uzyskać prawo do emerytury trzeba się zwolnić z pracy, przynajmniej na jeden dzień. W przeciwnym razie emerytom kontynuującym zatrudnienie grozi zawieszenie prawa do emerytury.
Nowelizacja objęła tym wymogiem także tych pracowników, którzy już wcześniej nabyli prawo do emerytury bez konieczności rezygnacji z zatrudnienia. Taką możliwość dawały bowiem przepisy obowiązujące przed 2011 r.
Wniosek w sprawie niekonstytucyjności tego przepisu nowelizacji skierowała do Trybunału Konstytucyjnego grupa senatorów PiS. Ich zdaniem art. 6 nowelizacji w zakresie, w jakim dotyczy osób, które nabyły prawo do emerytury na mocy wcześniejszych przepisów, jest niezgodny z konstytucją oraz protokołem dodatkowym do europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności.
"Ingerencja państwa w istniejący stan majątkowy dziesiątek tysięcy emerytów, a więc w prawa słusznie im należące nie znajduje żadnego usprawiedliwienia" - napisali senatorowie w uzasadnieniu wniosku.
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz w opinii przedstawionej Trybunałowi przekonuje z kolei, że nowela jest zgodna z konstytucją. "Zaskarżony przepis nie narusza praw nabytych ubezpieczonych, ponieważ nie pozbawia ich prawa do emerytury, a tylko powoduje zawieszenie jej wypłacania w razie kontynuowania zatrudnienia u tego samego pracodawcy bez uprzedniego rozwiązania stosunku pracy" - napisał minister.