1,2 tys. miejsc pracy dzięki wsparciu dla firm ekonomii społecznej

1200 nowych miejsc pracy ma powstać dzięki pożyczkom, jakie dostanie ok. 2 tys. podmiotów ekonomii społecznej. W czwartek BGK zawarł umowy z dwoma pośrednikami finansowymi, którzy będą pożyczać pieniądze takim firmom.

29.12.2016 13:15

Bank Gospodarstwa Krajowego zawarł umowy z Funduszem Regionu Wałbrzyskiego i Towarzystwem Inwestycji Społeczno-Ekonomicznych, które w całej Polsce będą udzielać pożyczek podmiotom ekonomii społecznej. Wartość umów to 35 mln zł, całkowita kwota na realizację projektu pn. "Wdrożenie instrumentu pożyczkowego i poręczeniowego w ramach Krajowego Funduszu Przedsiębiorczości Społecznej" to niemal 160 mln zł. Pieniądze pochodzą z Programu Wiedza Edukacja Rozwój (POWER) i środków własnych pośredników.

Ekonomia społeczna to rodzaj działalności gospodarczej, która łączy cele społeczne i ekonomiczne.

Maciej Podyma z Fundacji Łąka, która zajmuje się promowaniem łąk w miejsce trawników, powiedział PAP, że dzięki pożyczce możliwe będzie zatrudnienie 5 osób na stałą umowę o pracę. Będą oni pracować zarówno przy obsłudze sklepu internetowego, w którym można kupić nasiona roślin łąkowych, jak i przy przygotowaniu i utrzymaniu miejskich kwietnych łąk. Firma będzie też organizować skup i zbiór nasion roślin łąkowych na terenach wiejskich, z wysokim bezrobociem.

"W tym roku zrobiliśmy pilotaż, zresztą na bardzo małą skalę, ale zgłosiło się ponad 30 osób, w tym rolnicy, którym na polu pojawiły się chwasty, np. maki. Uznali, że nie muszą ich wyrzucać, że mogą zebrać ich nasiona i nam sprzedać" - dodał. W tym roku fundacja planuje dotrzeć do ok. 70 osób, które będą dla niej zbierać nasiona. Jak zapewnił Podyma, zbieranie nasion roślin łąkowych jest bardziej opłacalne niż np. zbieranie jagód czy grzybów.

Beneficjenci programu muszą wykazać korzyści społeczne, płynące z planowanego przedsięwzięcia. Katalog takich korzyści został stworzony we współpracy z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i obejmuje m.in. zatrudnienie dodatkowo co najmniej jednej osoby, ze szczególnym uwzględnieniem osób zagrożonych ubóstwem i wykluczeniem społecznym, podjęcie nowej lub rozwijanie/rozszerzenie świadczonej dotąd usługi społecznej w interesie ogólnym, podnoszenie kompetencji i kwalifikacji pracowników czy też zaangażowanie lokalnych dostawców/podwykonawców.

Jak mówiła w czwartek szefowa resortu pracy Elżbieta Rafalska, wsparcie dla ekonomii społecznej jest niezmiernie ważne. "Cieszę się, że możemy pomóc temu sektorowi w konkretny sposób (...) zapewnienie samodzielności ekonomicznej jest jednym z podstawowych warunków rozwoju tego sektora" - powiedziała.

Minister dodała, że pożyczki to część szerszego wsparcia. "Składają się na nie m.in. usługi świadczone w akredytowanych przez ministerstwo Ośrodkach Wsparcia Ekonomii Społecznej. (...) Planujemy także kolejne elementy. Chcemy upowszechniać wiedzę o społecznie odpowiedzialnych zamówieniach publicznych oraz certyfikowaniu produktów i usług świadczonych przez podmioty ekonomii społecznej" - zapowiedziała.

Obecny przy podpisaniu umów wiceminister rozwoju Paweł Chorąży zauważył z kolei, że podmioty ekonomii społecznej są ważne nie tylko dla rozwoju społeczno - gospodarczego kraju, ale też rozwoju lokalnego. "Przedsiębiorstwa społeczne są nastwione na połączenie zysku społecznego z ekonomicznym. Wyróżniają się one pozytywnie na rynku i właśnie ze względu na swój szczególny charakter, otrzymają wsparcie finansowe" - powiedział.

Z kolei prezes BGK, który pełni w projekcie rolę menedżera, Beata Daszyńska - Muzyczka powiedziała, że charakter programu finansowania podmiotów ekonomii społecznej jest ściśle związany z misją Banku, jaką jest wspieranie rozwoju społeczno - gospodarczego.

"Prosty instrument finansowy, jakim jest pożyczka, przekłada się na efekty o wielkim znaczeniu dla lokalnej społeczności: rozwija się lokalna przedsiębiorczość, ludzie zagrożeni wykluczeniem społecznym wracają na rynek pracy. Siłę tego programu pokazują liczby - pilotaż przyczynił się do utworzenia 500 miejsc pracy i utrzymania 200 etatów, choć założenia były dziesięciokrotnie mniejsze" - mówiła prezes.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)