1/3 skontrolowanych zabawek z wadami. 26 proc. zawierała zbyt dużo szkodliwych substancji
Zgodnie z raportem UOKiK 33 spośród 113 skontrolowanych zabawek zakwestionowała Inspekcja Handlowa. W czołówce tej stawki są chińskie produkty. Pewne zastrzeżenia dotyczą też polskich producentów.
Raport Urzędu dotyczy kontroli w I kwartale 2020 r. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta informuje, że wątpliwości dotyczyły aż 89 zabawek z Chin. Ostatecznie zakwestionowano z tej liczby 27 produktów, które trafiły do sprzedaży.
Co wzbudziło podejrzenia kontrolerów? Najwięcej nieprawidłowości dotyczyło braku lub nieprawidłowych danych producenta lub importera - 32 proc. przypadków. Z kolei w 20 proc. przypadków chodziło o brak lub niewłaściwe ostrzeżenia dla dzieci w określonym wieku.
Zobacz też: Oszustwo na bon turystyczny. Ekspert przestrzega
Niestety również w badaniach laboratoryjnych okazało się, że aż 26 proc. przebadanych zabawek miała zbyt wysoką - ponad określone normy - zawartość ftalanów.
Ftalany używane są do zmiękczania plastiku. Ich zbyt wysoka zawartość ma negatywny wpływ szczególnie na małe dzieci. Grupą wyrobów, w której stwierdzono najwięcej nieprawidłowości w tym zakresie, były lalki.
To ryzykowne, bo małe dzieci lubią brać zabawki do ust. Taki kontakt bezpośredni jest groźny, bo nadmiar ftalanów może rozstrajać gospodarkę hormonalną, zwiększać ryzyko zachorowania na astmę i alergię.
Najświeższy raport jest nieco bardziej optymistyczny od poprzedniego. Z tego przeprowadzonego w grudniu 2019 r. wynikało, że 42 proc. sprawdzonych zabawek naruszało normy.
Wtedy najwięcej zabawek (69) miało zbyt małe elementy, którymi dziecko może się udławić – wypadały one z grzechotek, odrywały się od pluszaków, 27 – zbyt wysoką zawartość ftalanów, które są używane do zmiękczania plastiku. Limit to 0,1 proc. w masie zabawki, a najwyższa zawartość wynosiła ponad 50 proc.
