30 tysięcy nauczycieli na bruk?
Samorządy wykorzystują przepisy wprowadzone przez MEN, aby zwalniać nauczycieli pracujących w świetlicach - pisze "Rzeczpospolita". MEN wprowadził w tym roku szkolnym nowy przepis w Karcie Nauczyciela, zgodnie z którym każdy pedagog musi rozliczyć się z jednej godziny, przepracowanej z uczniami - tak zwanej "karcianej godziny". Od września nauczycielom podstawówek i gimnazjów dojdzie jeszcze jedna taka godzina.
"Rzeczpospolita" pisze, iż burmistrz Chrzanowa zarządził, że nauczyciele będą realizować swoje "godziny karciane" w świetlicach szkolnych. Zamierza od września zlikwidować etaty nauczycieli, którzy do tej pory pracowali w świetlicach. Do południa uczniami mają się zająć nauczyciele przedmiotów szkolnych. Po południu świetlica będzie działała jako środowiskowa w ramach opieki społecznej - dodaje gazeta. Takie same plany mają też niektórzy wójtowie na Podkarpaciu.
MEN twierdzi jednak, że nie można po prostu przeznaczyć "godzin karcianych" na opiekę świetlicową, bo mają one być poświęcone dzieciom, które mają problemy w nauce lub są szczególnie uzdolnione. ZNP mówi, że brak jednoznacznego wskazania przez MEN na co mają być przeznaczone dodatkowe godziny, doprowadzi do zwalniania nauczycieli w świetlicach. Według Związku, zatrudnienie może stracić w ten sposób 30 tysięcy nauczycieli.