4,2 mld zł przywieźli do regionu migranci z Opolskiego

Migranci zarobkowi z woj. opolskiego zarobili w 2010 r. za granicą 5,9 mld zł. Z tej sumy 4,2 mld trafiło na Opolszczyznę - wynika z badań opolskich ekonomistów. Największą część z tych pieniędzy wydali na zakup, remont i budowę domów i mieszkań.

Z badań prof. Romualda Jończego przeprowadzonych wspólnie z Dianą Rokitą-Poskart, naukowców związanych z Uniwersytetem Ekonomicznym we Wrocławiu i Politechniką Opolską wynika, że w 2010 roku za granicą pracowało ok. 115 tys. mieszkańców województwa opolskiego.

Najczęstsze kierunki migracji opolan to wciąż Niemcy, gdzie według szacunków prof. Jończego może wyjeżdżać nawet połowa wszystkich zarabiających za granicą mieszkańców regionu, a także Wielka Brytania i Holandia. - W Niemczech i Wielkiej Brytanii pracują raczej ludzie pracujący tam stale, w Niemczech pracuje większość Ślązaków posiadających podwójne obywatelstwo, sporo osób pracuje tam też nielegalnie. Umyka to więc naszym statystykom. Z kolei do Holandii opolanie najczęściej wyjeżdżają czasowo, korzystając z pośrednictwa pracy - wyjaśnił prof. Romuald Jończy.

Szacunki obu badaczy wskazują, że największą część zagranicznych zarobków, nawet 70-80 procent, przywożą osoby pracujące w Niemczech czy Holandii, które w regionie mają dom i rodzinę. - Migranci, którzy trafiają do Wielkiej Brytanii, w dużej mierze młodzi ludzie, którzy częściowo tam już faktycznie mieszkają, w rezultacie średnio przywożą do nas mniej z tego, co zarabiają - niespełna 50 proc. - stwierdził prof. Romuald Jończy. - Między innymi z tego powodu brytyjska migracja rodzi dla regionu mniej korzyści niż niemiecka czy holenderska. Przy wyjeździe do Niemiec czy Holandii chodzi na ogół o to, żeby zarobić tam i wydać to u nas, w przypadku wyjazdów na Wyspy zarobkowanie częściej przeradza się w pobyt stały.

Z szacunków autorów wynika, że 3,7 mld zł z przywiezionej na Opolszczyznę w 2010 roku kwoty migranci wydali, a 520 mln zł ulokowali w bankach. Najwięcej, bo ponad 22 proc. zagranicznych zarobków, czyli prawie 830 mln zł, przeznaczyli na remonty i budowę domów i mieszkań. Niecałe 15 proc. - ok. 540 mln zł - to wydatki na żywność, a kolejne prawie 14 proc. (ok. 513 mln zł) to pieniądze przeznaczone na bieżące opłaty związane z utrzymaniem domu lub mieszkania. 409 mln zł z zarobionych za granicami kraju pieniędzy opolanie wydali na odzież, za 380 mln zł kupili lub utrzymywali samochody, a 161 mln to wydatki poniesione na telefony i rozmowy telefoniczne. Jak wynika z badań prof. Romualda Jończego na inwestycje w Polsce wydano niecałe 3 proc. przywiezionych do woj. opolskiego pieniędzy. Jest to kwota nieco ponad 100 mln zł.

Z przeprowadzonych przez opolskich naukowców badań wynika, że w wymiarze podatkowym na pracujących za granicą zyskała Polska, ale tracił region. Jak oszacowali autorzy raportu wydatki realizowane dzięki zagranicznym zarobkom bezpośrednio zwiększyły o ponad 500 mln zł wpływy do kasy państwa z tytułu podatku od towarów i usług. Jednocześnie samorząd w regionie nie uzyskał pieniędzy, które miałby z tytułu podatku dochodowego, gdyby migranci pracowali w kraju. W sumie wpływy do budżetów samorządów w województwie były przez to mniejsze o ponad 300 mln zł. Najbardziej tracą na tym gminy, najsilniej uzależnione od podatku dochodowego.

- Oczywiście szacunki takie nie mogą być dokładne, ale wskazują na rząd kwot, jakie traci Opolszczyzna. Dotyczy to zresztą także innych, też na ogół słabszych regionów, z których sporo osób pracuje za granicą. Skoro powiększa to wpływy państwa, a zmniejsza budżety samorządów, i to w regionach słabych, to warto zastanowić się nad rekompensatą ze strony państwa, bo w przeciwnym razie dysproporcje między słabszymi ekonomicznie regionami, z których migruje dużo osób - jak Opolszczyzna, Podlasie czy Świętokrzyskie - a resztą kraju mogą się pogłębiać - twierdzi Jończy.

- Dla samorządów gminnych to rzecz faktycznie odczuwalna, dla samorządu województwa na pewno mniej - stwierdził w rozmowie z PAP marszałek województwa opolskiego Józef Sebesta. Marszałek podkreśla też, że przywiezione zza granicy pieniądze z pewnością stymulują rynek wewnętrzny i popyt, co korzystnie wpływa na funkcjonowanie firm w regionie.

Z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Opolu wynika, że w grupie osób kierowanych przez urzędy pracy do pracy u pracodawcy zagranicznego w 2011 roku najwięcej z województwa opolskiego wyjechało do Holandii - 21 tys. 588 osób. Do Niemiec w ten sposób trafiło 5 tys. 340 osób. Prof. Romuald Jończy zaznaczył jednak, że to najmniej istotna grupa migrujących. - To ci, którzy nie potrafią znaleźć lub nie chcą szukać pracy sami, jadą na ogół na krótko i raczej wrócą z powrotem. To jedynie czwarta, piąta część ogółu pracujących za granicą - stwierdził prof. Jończy.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Poseł proponuje dopłaty bobrowe dla rolników. Resort odpowiada
Poseł proponuje dopłaty bobrowe dla rolników. Resort odpowiada
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę