500+ dla niesamodzielnych. Mimo choroby ZUS go wykluczył
Pan Kazimierz przeszedł nowotwór krtani, udar i prawie nie mówi. Wystąpił o 500+, ale lekarz orzecznik ZUS nie uznał go za osobą nie zdolną do samodzielnej egzystencji. Świadczenia nie dostał.
27.10.2019 | aktual.: 27.10.2019 12:55
To miała być mała rewolucja. 500+ dla osób niepełnosprawnych, osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji ma trafić do blisko 800 tys. Polaków. Jak się właśnie okazuje - nie wszyscy się załapią. 66-letni pan Kazimierz stanął w kolejce po środki - powołał się na chorobę, którą przeszedł 5 lat temu. Miał raka i usunięto mu krtań. Od tamtego momentu oddycha przez rurkę tracheotomijną - opisuje sprawę dziennik "Fakt". Stanął w kolejce, ale pieniędzy się nie doczekał. Dlaczego? Taka jest decyzja lekarza orzecznika ZUS.
W codziennych czynnościach pomaga mu siostra. W nocy czuwa, by się nie udusił. Pan Kazimierz liczył, że dostanie 500+, które nieco poprawi jego finanse. Tym bardziej, że obecnie dostaje niespełna 1000 zł na rękę.
Złożył papiery i czekał. Mężczyzna został nawet zaproszony na badania przed lekarzem orzecznikiem ZUS. To od niego zależy decyzja - pozytywna gwarantuje pieniądze, negatywna nie daje nic. Po badaniu nie stwierdzono zmiany w stanie zdrowia, które wymagałyby stałej pomocy drugiej osoby. Tym samym lekarz stwierdził, że jest zdolny do samodzielnej egzystencji. Efekt? Świadczenia 500+ nie będzie.
66-latek dostał w 2013 roku orzeczenie o niesamodzielnej egzystencji na okres pół roku. I to na nie się powoływał. Kolejnego ZUS już nie przyznał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl