Amerykański konsument pogrąża warszawską giełdę

Dzisiejsza notowania rozpoczęły się kolorem zielonym, co po relatywnie dobrej końcówce sesji wczorajszej mogło budzić mały optymizm.

Niedźwiedzie jednak, które już od tygodnia królują na parkiecie szybko przejęły stery. Już po niecałej godzinie kolor czerwony stał się dominujący, a wyprzedaży pomagały niepokojące informacje z europejskiego sektora bankowego. Deutsche Bank podał wstępne wyniki za IV kw., które okazały się rekordowo złe. Mordan Stanley ostrzegł, że dotąd silna kapitałowo pozycja HSBC jest nieaktualna i bank prawdopodobnie będzie potrzebował 30 mld dolarów świeżego kapitału, a wysokość dywidendy może spaść o połowę. Do tego niebezpiecznego koktajlu informacji ze spółek dołączyły złe dane makroekonomiczne. Zaczęło się od słabej produkcji przemysłowej w Eurolandzie, ale prawdziwym zimnym prysznicem okazała się sprzedaż detaliczna za oceanem. Spadła ona ponad dwa razy bardziej niż tego oczekiwano, co miało bezpośrednie przełożenie na poziom indeksów. WIG20 zanurkował z łatwością przebijając wsparcie na poziomie 1740, a słabe otwarcie na Wall Street tylko pogorszyło obraz. Ostatecznie dzień zakończyliśmy spadkiem prawie
czteroprocentowym.

Można powiedzieć, że przypomniały się czasy wrześniowo-październikowe. Bardzo słabym danym towarzyszą silne spadki na giełdach. Do tego mamy kolejne bankructwa. Dzisiaj Nortel, największy producent osprzętu telefonicznego w Ameryce Północnej, wysłał smutny komunikat w świat. Jeżeli dołączymy do tego informacje, że tak wyczekiwane ulgi podatkowe dla Amerykanów mogą zostać ograniczone to obóz byków zdecydowanie osłabł. Zresztą obóz ten ostatnio był bardzo duży, gdyż na rynku optymistów nie brakowało. Teraz niestety przychodzi nam płacić cenę za nieuzasadniony optymizm.

Na rynku walutowym złotówka pokazuje swoja słabość. Już niewiele zostało do magicznej granicy 4,20 za euro. Pogarszający się sentyment na świecie nie pomaga choć chwilowemu odreagowaniu. Pozostaje tylko czekać, czy ostatni szczyt się wybroni i będzie można mówić o formacji podwójnego szczytu. W przeciwnym wypadku zobaczymy artykuły o kolejnych rekordach słabości złotego.

Komentarz przygotował
Łukasz Bugaj
Analityk
Xelion. Doradcy Finansowi

Wybrane dla Ciebie

Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Polacy kochają jej smak. Ulubiona ryba może zniknąć ze sklepów
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Sprawdzili kilkanaście piekarników. Oto wyniki kontroli
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Praca dla Polaków w Niemczech. Oto ile płacą za robotę przy bydle
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Klienci rzucili się po nową kolekcję. Tłumy w Ikei. Sieć zabiera głos
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy
Praca w Krakowie. Płacą nawet 20 tys.zł kierowcy