Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem

Otwarcie kontraktów wypadło wczoraj dziesięć punktów poniżej wtorkowej ceny odniesienia. Ta sytuacja mogła trochę dziwić, zważywszy, iż indeksy za oceanem zamknęły się dzień wcześniej na sporych plusach.

Analiza futures na WIG20 - przed otwarciem
Źródło zdjęć: © DM BZ WBK

04.12.2008 08:26

Tak naprawdę, to właśnie ten czynnik wywołał wśród graczy europejskich niepokój, iż krótkoterminowy potencjał wzrostu wyczerpał się już w USA i kolejna sesja przyniesie nam kontynuację ruchu spadkowego (jak się okazało, te przewidywania nie znalazły potwierdzenia w rzeczywistości). A o tym, że indeksy potrafią w tej chwili solidnie spaść mogliśmy przekonać się chociażby na sesji poniedziałkowej.

Poranny ruch spadkowy na FW20Z08 został jednak bardzo szybko powstrzymany i byki zaczęły sobie pomału przypominać o swojej wtorkowej świetności. Styl tego ruchu wzrostowego pozostawiał jednak wiele do życzenia, zatem nie mogło dziwić to, że za chwilę niedźwiedzie ponownie przejęły inicjatywę na parkiecie. Po silnym uderzeniu podaży, które sprowadziło notowania kontraktów w rejon górnej linii Pitchforka, rynek wszedł na długie godziny w fazę ruchu bocznego.

Pogarszająca się sytuacja na rynkach Eurolandu sprawiła, iż z owej konsolidacji kontrakty wybiły się dołem. Byki kompletnie nie były w stanie przeciwstawić się narastającej podaży, co w rezultacie doprowadziło do zintensyfikowania się fali spadkowej.

Sytuacja zmieniła się diametralnie z chwilą włączenia się do gry Amerykanów. Po niskim otwarciu, indeksy amerykańskie ruszyły bowiem żywiołowo na północ, wprowadzając w osłupienie graczy europejskich grających całą sesję „pod spadki” w USA. Ostatecznie zamknięcie kontraktów, po zanotowaniu minimum cenowego na poziomie: 1662 pkt., uplasowało się powyżej intradayowej strefy cenowej Fibonacciego: 1689 – 1695 pkt.

Wczorajsza sesja nie potwierdziła wtorkowej siły byków, kiedy to kontrakty zyskały na wartości ponad pięć procent. Osobiście wydawało mi się, że istnieje cień szansy na test kluczowej w tym momencie zapory podażowej przebiegającej w zakresie: 1805 – 1813 pkt. Rozchwianie rynków jest jednak obecnie przeogromne, a potwierdzeniem tego może być chociażby przebieg wczorajszej sesji w USA. Indeksy amerykańskie zakończyły ostatecznie dzień na sporych plusach, ale wcześniejsze gwałtowne i chaotyczne zwroty rynkowe rzeczywiście odzwierciedlały ogromny niepokój panujący obecnie wśród inwestorów przeplatający się z nagłymi przypływami optymizmu.

Nasz rynek zachowuje się zresztą bardzo podobnie. Wystarczy spojrzeć pod tym kątem na przebieg na przykład dziesięciu ostatnich sesji. Dużych rozmiarów białe korpusy świec będące obrazem siły rynku przeplatają się z czarnymi świecami obrazującymi przewagę niedźwiedzi. Rynek pozostaje zatem w pewnym rozchwianiu, a odzwierciedleniem tego faktu jest nasilający się coraz bardziej ruch boczny.

Trudno oczywiście inwestuje się w takich warunkach. Dlatego sugeruję, by skoncentrować się w tej chwili jedynie na obserwacji rynku, zwracając uwagę na kluczowe strefy cenowe Fibonacciego. Jedną z nich jest na pewno zakres: 1805 – 1813 pkt. Sygnałem, że rynek może znaleźć się w wymienionym obszarze cenowym będzie według mnie zanegowanie wewnętrznej linii trendu (kolor czerwony). Ta linia funkcjonuje bowiem jako istotna zapora podażowa i już wielokrotnie potwierdziła swoją przydatność. Kluczowym wsparciem natomiast pozostaje niezmiennie strefa: 1563 – 1568 pkt. Jak widać zatem zakres powstałej konsolidacji jest bardzo szeroki, jednak wydaje się, że dopiero pokonanie któregoś z w/w przedziałów cenowych wykreuje silniejszy ruch cenowy.

Pojawia się zatem pytanie, czy do momentu kiedy nastąpi wreszcie owe wybicie nie powinno się zawierać jakichkolwiek transakcji? Uważam, że jeśli ktoś ma duszę day-tradera powinien wykorzystywać istotne, krótkoterminowe zgrupowane obszary wsparć/oporów i inicjować tutaj transakcje. Ryzyko oczywiście jest spore, ale przy odrobienie szczęścia „celny strzał” może przynieść nam ponad przeciętne zyski. Przy takich strategiach należy pamiętać oczywiście o umiejętnym ustawianiu zleceń stop. Więcej o tych kwestiach będzie można przeczytać w moich komentarzach online, gdzie na bieżąco staram się wychwytywać potencjalnie istotne obszary cenowe na wykresie FW20Z08.
Paweł Danielewicz
Analityk
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

futuresgpwnotowania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)