"Apteki dla aptekarza" w ogniu krytyki. Komisja za jego odrzuceniem
Sejmowa komisja nadzwyczajna ds. deregulacji odrzuciła w całości nowelizację prawa farmaceutycznego. Zawierała ona całą listę zmian, m.in. to, że aptekę mógłby prowadzić tylko farmaceuta, a odległość pomiędzy konkurującymi placówkami będzie musiała wynosić minimum 1 kilometr.
Sejmowa komisja nadzwyczajna ds. deregulacji odrzuciła w całości nowelizację prawa farmaceutycznego. Zawierała ona całą listę zmian, m.in. to, że aptekę mógłby prowadzić tylko farmaceuta, a odległość pomiędzy konkurującymi placówkami będzie musiała wynosić minimum 1 kilometr.
Projekt nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne, potocznie nazywany "Apteką dla aptekarza", przyznawał prawo prowadzenia aptek wyłącznie farmaceutom, ograniczał liczbę aptek posiadanych przez jeden podmiot i wprowadzał kryterium liczby mieszkańców przypadających na aptekę.
Wniosek o odrzucenie projektu w całości z sugestią skierowania go do prac w ministerstwie zdrowia i włączenia do prac nad dużą nowelizacją prawa farmaceutycznego zgłosił Michał Cieślak (PiS)
. Zyskał poparcie większości. Poseł Cieślak został wybrany na sprawozdawcę komisji.
Projekt był rekomendowany przez ministerstwo zdrowia, samorząd aptekarski; przeciw były m.in. rodzinne sieci aptek, duże sieci aptekarskie i opozycja.
W poniedziałek wicepremier, minister finansów i rozwoju Mateusz Morawiecki zapowiedział, że projekt będzie zmieniony podczas prac w Sejmie. "Rozmawialiśmy o tym na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów i uzgodniliśmy, że apteka nie powinna być tylko dla farmaceuty, że owszem, farmaceuta powinien być w każdej aptece i to jest bardzo ważne, żeby tę fachowość utrzymać, bo apteka to jest coś więcej niż tylko sklep" - mówił w TVN 24.
Projekt przewiduje, że prawo do uzyskania zezwolenia na prowadzenie apteki ogólnodostępnej miałby: farmaceuta posiadający prawo wykonywania zawodu prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą oraz spółka jawna lub spółka partnerska, której przedmiotem działalności jest wyłącznie prowadzenie aptek i w której wspólnikami (partnerami) są wyłącznie farmaceuci posiadający prawo wykonywania zawodu. Wnioskodawcy uważają, że "wyłącznie farmaceuta może, jako właściciel apteki, zagwarantować, że podstawowy cel działania apteki zostanie należycie zrealizowany".
Projekt ma nie dotyczyć 15 tys. już funkcjonujących aptek, a nowe przepisy mają być dedykowane nowym podmiotom.
Rynek ten jednak bardzo mocno się zmienia, w skali kraju każdego dnia dwie placówki upadają lub są przejmowane przez inny podmiot. W większości są to apteki indywidualne.Czytaj więcej: PiS szykuje rewolucję w aptekach. Co z cenami leków?