Balcerowicz polskim kandydatem na szefa MFW

Leszek Balcerowicz dostał wczoraj propozycję kandydowania na stanowisko prezesa Międzynarodowego Funduszu Walutowego i się zgodził.

Szef rządu rozmawiał z profesorem Balcerowiczem w czwartek. Na razie jednak nie zamierza oficjalnie zgłaszać jego kandydatury.

- Nie ma przesłanek, by stwierdzić, że mógłby zostać szefem Międzynarodowego Funduszu Walutowego - zaznaczył premier. - Jeśli tylko pojawi się taka szansa, zaangażujemy się z całą mocą - dodał.

Wcześniej obok nazwiska autora polskich reform rynkowych nieoficjalnie wymieniano też Marka Belkę i Jacka Rostowskiego. Po oficjalnym zgłoszeniu jego kandydatury Polak dołączy do grupy kilkunastu nazwisk, spośród których wyłoniony zostanie nowy szef MFW.

Faworytami wyścigu do schedy po aresztowanym w Nowym Jorku Dominique'u Strauss-Kahnie są francuska minister finansów Christine Lagarde i Axel Weber, były szef niemieckiego banku centralnego, a także turecki wiceprezes Banku Światowego Kemal Dervis.

Oprócz nich na giełdzie nazwisk często przewijają się Agustin Carstens, szef meksykańskiego banku centralnego, Chińczyk Zhu Min i Grigorij Marczenko z Kazachstanu.

Wysuwając kandydaturę prof. Balcerowicza, szef polskiego rządu przychylił się do opinii większości Polaków. W ankiecie Wirtualnej Polski Który z Polaków mógłby zastąpić Dominique’a Strauss-Kahna na stanowisku szefa MFW to właśnie były minister finansów i wicepremier zdecydowanie przewodzi stawce.

Szefem MFW nie może zostać osoba w wieku powyżej 65 lat. Obowiązujące zasady dyskwalifikują więc szefa izraelskiego banku centralnego Stanleya Fischera, doradcę rządu Indii Monteka Singha Ahluwalię oraz ustępującego szefa Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude'a Tricheta.