Będzie jeden numer do blokowania kart kredytowych

Chcemy, by w trzecim lub czwartym kwartale 2011 r. zaczął działać jeden numer telefoniczny, pod którym będzie można blokować karty płatnicze w przypadku ich kradzieży lub zagubienia - poinformował PAP dyrektor w ZBP prof. Remigiusz Kaszubski.

08.03.2011 | aktual.: 09.03.2011 11:38

Jak zaznaczył, powstała już specyfikacja tego projektu. - Wiemy już, jak system będzie działał. Mamy uchwałę w tej sprawie Rady Wydawców Kart Bankowych i uchwałę zarządu Związku Banków Polskich. Teraz zajmiemy się wyborem podmiotu, który zbuduje ten system - powiedział.

Jak zaznaczył, w ciągu dwóch tygodni powinien ruszyć przetarg. Wyłoni on firmę, która stworzy system blokowania kart płatniczych. - Kończymy przygotowania. Będzie to w formie zapytania ofertowego. Niewiele jest firm, które tego typu systemy dostarczają. My spróbujemy do nich dotrzeć - zaznaczył.

Nie chciał zdradzić szczegółów działania systemu. - Pierwszym krokiem będzie contact center w automatycznym wybieraniu głosowym. Klient będzie dzwonił, otrzyma zapytania o kartę, jakiego banku chodzi nastąpi przekierowanie do banku. Drugi krok to strona internetowa - chcemy, żeby ona miała charakter informacyjno-edukacyjny. Trzecim krokiem będą fotokody - zaznaczył.

Fotokod to niewielki czarno-biały obrazek, w którym zakodowane są informacje, np. link internetowy. Informacje te można odczytać za pomocą odpowiedniej aplikacji w telefonie komórkowym (z aparatem fotograficznym). Dzięki temu zostajemy skierowani pod ten adres internetowy i możemy zapoznać się z treścią strony.

Kaszubski dodał, że uzyskał dla projektu przychylność Narodowego Banku Polskiego.

- Rocznie do jednego dużego banku klienci zwracają się o zastrzeżenie kilkudziesięciu tysięcy kart - powiedział.

W kwietniu 2010 r. Kaszubski poinformował, że Związek Banków Polskich zerwał rozmowy z Telekomunikacją Polską dotyczące uruchomienia jednego numeru telefonicznego, pod którym można zablokować kartę płatniczą. Zaznaczył, że TP wyceniła projekt na sumę znacznie wyższą niż ta, jaka była do zaakceptowania przez ZBP.

Łukasz Osiński

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)