Będzie QE po czesku?
Tego w każdym razie nie wykluczył w dzisiejszym wywiadzie dla dziennika Mlada fronta Dnes, szef CNB. Miroslav Singer stwierdził, iż w sytuacji, kiedy gospodarka pozostaje od końca 2011 r. w recesji, a popyt krajowy pozostaje słaby, podczas gdy rząd wprowadza kolejne oszczędności, bank centralny nie może unikać rozmów nt. perspektyw kolejnych działań.
18.09.2012 17:13
Obecnie główna stopa procentowa (2-tygodniowa repo) wynosi w Czechach 0,5 proc. (do ostatniej obniżki z 0,75 proc. doszło w czerwcu b.r.) i ze słów szefa CNB wynika, iż jest pole do dalszego ruchu w dół. Singer idzie nawet dalej twierdząc, że bank centralny ma dodatkowe narzędzia, które może użyć. To chociażby działania na długiej krzywej rentowności w postaci skupu obligacji, ale także poszerzenia wachlarza papierów składanych przez banki komercyjne w CNB pod zabezpieczenia, czy też interwencje na rynku walutowym. Singer dodał też, iż CNB mógłby się zdecydować na werbalną interwencję w postaci zapowiedzi utrzymania niskich stóp procentowych przez dłuższy czas, na wzór tego co robi teraz FED.
Chociaż reakcja w notowaniach korony była dzisiaj dość gwałtowna, to słowa szefa CNB warto bardziej przyjmować w charakterze rozważań, czy też zapowiedzi konkretnych działań w najbliższej przyszłości. Czeski bank centralny nie ma za bardzo możliwości poszerzenia wachlarza zabezpieczeń dla banków komercyjnych, czy też wprowadzenia ujemnych stóp procentowych (wymagałoby to zmiany prawa). Z kolei interwencje na rynku walutowym mogłyby być zbyt kosztowne i mało… sensowne.
Zresztą sama zapowiedź dłuższego okresu zerowych stóp procentowych może zniechęcić zagranicznych inwestorów do angażowania się koronę. A w temacie skupu obligacji? Tego nie można wykluczyć, chociaż to długa droga.
Wykres notowań EUR/CZK pokazuje, że dzisiaj idealnie przetestowaliśmy linię spadkową trendu, który został zainicjowany w końcu czerwca b.r. To może chwilowo ostudzić emocje, chociaż wskaźniki zaczynają wyglądać interesująco. Potencjalna korekta może być zatem płytka – spadek do 24,75 – zwłaszcza, że koronie mogą też szkodzić pogarszające się nastroje wokół rynków wschodzących.
Wykres dzienny EUR/CZK
Kluczowe opory: 24,85; 24,95; 25,10; 25,20
Kluczowe wsparcia: 24,80; 24,70; 24,60; 24,50
Złoty pozostawał dzisiaj słaby, co zawdzięczamy w dużej mierze rosnącym obawom związanymi z perspektywami dla globalnej gospodarki (inwestorzy przestają ślepo wierzyć w możliwości banków centralnych), a konkretniej obawami związanymi z Hiszpanią i pośrednio Grecją (chociaż w tym ostatnim przypadku mieliśmy dzisiaj ze strony szefa Eurogrupy pozytywne opinie nt. dotychczasowych dokonań w kwestii reform – pytanie, ile w tym prawdy, a ile dyplomacji).
Opublikowane o godz. 14:00 przez GUS dane nt. średniej płacy i wynagrodzenia wpisały się tylko w rosnące oczekiwania, co do obniżki stóp procentowych przez RPP już podczas październikowego posiedzenia. Niemniej w tej materii „przesądzające” mogą być jutrzejsze dane nt. produkcji przemysłowej za sierpień – zwłaszcza, gdyby była słabsza od szacowanych 1,9 proc. r/r.
Analiza techniczna EUR/PLN pokazuje, że opór na 4,1250 tylko na krótko zatrzymał ruch w górę. Pogarszające się perspektywy dla EUR/USD (możliwość zejścia poniżej 1,30 w ciągu najbliższych kilkunastu godzin), oraz słabe nastroje na rynkach wschodzących, mogą sprawić, że spróbujemy zaatakować rejon 4,14 już jutro.
Wykres tygodniowy EUR/PLN
Kluczowe opory: 4,1250; 4,1400; 4,1650; 4,1900
Kluczowe wsparcia: 4,1000; 4,0800; 4,0650; 4,0450
Opracował:
Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ