Belka: Konstytucja chroni nas przed gruntownymi zmianami prawnymi
Warszawa, 27.10.2015 (ISBnews) - Konstytucja stanowi zabezpieczenie przed zmianami prawnymi, które miałyby umożliwić m.in. bezpośrednie finansowanie gospodarki z budżetu państwa czy też poszerzenie mandatu Narodowego Banku Polskiego (NBP) o wspieranie gospodarki, uważa prezes NBP Marek Belka.
27.10.2015 11:59
"Konstytucja RP chroni nas przed bezpośrednim finansowaniem z budżetu, tego nie będzie" - powiedział Belka dziennikarzom podczas X Kongresu Ryzyka Bankowego BIK, komentując pomysły zgłaszane podczas kampanii wyborczej przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS).
Dodał, że NBP analizował sytuację w Wielkiej Brytanii i na Węgrzech w kwestii finansowania przedsiębiorstw z udziałem banków centralnych - w pierwszym z tych krajów nie widać było większych efektów, natomiast na Węgrzech efekty były "lekko pozytywne". Podkreślił przy tym, że sytuacja na Węgrzech była inna niż w pozostałych krajach.
Przed wyborami PiS zgłosiło pomysł, by NBP udzielał bankom komercyjnym nisko oprocentowanych (lub nieoprocentowanych) kredytów, dzięki którym te komercyjne instytucje kredytowałyby inwestycje przedsiębiorstw. Podobny program - "funding for lending" - prowadzi Bank of England od 2012 r. PiS chciałby przeznaczyć 20% PKB Polski na rozwój inwestycji, tj. ok. 350 mld zł w okresie 6 lat.
"Generalnie banki centralne są od tego, aby dostarczyć płynności innym bankom, ale u nas jest w tej chwili nadpłynność w sektorze bankowym. Banki zwracają nam uwagę, że obecnie jest mały popyt ze strony firm na zaciągnięcie takich kredytów. Może warto zastanowić się nad wykorzystaniem funduszy poręczeniowych czy kredytowych, które są udzielane przy wsparciu programów unijnych" - wskazał też prezes NBP.
Belka odniósł się także do propozycji zmian mandatu NBP - PiS chce "poszerzenia go o wspieranie gospodarki".
"Zmiana mandatu wiąże się nie tylko ze zmianą konstytucji, ale gdybyśmy chcieli wprowadzić taki mandat, jaki jest w Fed, to nie jestem pewien, czy nie stawia nas to poza Unią Europejską. Jakakolwiek rozmowa o zmianie mandatu jest jeszcze pewną inercją pokampanijną" - podsumował szef banku centralnego.
(ISBnews)