Bernanke o QE3, Moody’s o ratingu USA
Wystarczyły dwa miesiące słabszych danych z rynku pracy aby Fed znów zaczął mówić o rozluźnieniu. Uważamy, iż do takiego posunięcia jeszcze bardzo daleka droga, jednak rynek ma już temat do spekulacji.
14.07.2011 08:15
Radość rynków akcji nie trwała jednak długo, gdyż wieczorem agencja Moody’s poinformowała, iż nie wyklucza obniżenia ratingu USA.
Fed nie wyklucza rozluźnienia…
Pomimo wielu krytycznych ocen pod adresem zaimplementowanej w ubiegłym roku drugiej rundy luzowania ilościowego Rezerwa Federalna nie zamyka drzwi dla dalszej ekspansji monetarnej – to przesłanie z pierwszego wystąpienia szefa Fed w Kongresie. Naszym zdaniem zdecydowanie się na QE3 w obecnych okolicznościach byłoby bardzo ryzykowne: ceny surowców pozostałyby bowiem wysokie lub jeszcze wzrosły tworząc poważne zagrożenie dla wzrostu w długim terminie. Natomiast pomimo chwilowej euforii rynków warto odnotować, iż Bernanke zaznaczył, że Fed może zdecydować się w przypadku gdyby powróciło zagrożenie deflacją. Na chwilę obecną na pewno go nie ma i perspektywy makroekonomiczne musiałyby się znacznie pogorszyć aby jastrzębie skrzydło Fed pozwoliło na dalszą ekspansję.
Sama spekulacja odnośnie trzeciej rundy luzowania ilościowego oznacza jednak, iż w perspektywie najbliższych tygodni obserwować możemy:
Presję na dolara, szczególnie wobec takich walut jak jen, dolar kanadyjski czy frank
Wzrost cen kruszców (złoto, srebro) i zmniejszone ryzyko korekty na takich rynkach jak ropa czy miedź
*Mniejszą przecenę na rynkach akcji *– nawet jeśli publikowane dane makroekonomiczne będą słabe (a tak może być), świadomość, iż wyraźne pogorszenie doprowadzi do kolejnej ekspansji monetarnej może ograniczać zapędy niedźwiedzi
…a Moody’s obniżenia amerykańskiego ratingu
Tymczasem Moody’s wzięła amerykański rating pod obserwację uznając, iż jest ryzyko niepodniesienia limitu zadłużenia na czas. Na razie jest to jedynie nacisk na polityków, jednak należy pamiętać, iż w polityce zawsze jest ryzyko. Pomijając Europę, warto przypomnieć pierwsze głosowanie na planem Paulsona, który został wtedy odrzucony przedłużając agonię na rynkach finansowych. Decyzja Moody’s wraz z retoryką szefa Fed stwarza niekorzystny dla dolara obraz i wspiera notowania kruszców. O ile na EURUSD możemy obserwować niezdecydowanie (mamy tu bowiem konfrontację dwóch walut z problemami) o tyle na parach takich jak USDCHF, USDJPY czy USDCAD mamy po prostu odpływ pieniędzy od dolara, przynajmniej do czasu większej poprawy nastrojów.
Srebro – blisko ostatniego oporu
Wykorzystując powrót dobrej koniunktury na rynku złota, również srebro zaczęło ponownie silnie zwyżkować. Oczywiście do ostatnich zwyżek przyczynił się powrót spekulacji o rozluźnieniu w USA, jednak ciekawie dla byków zaczyna wyglądać również sytuacja techniczna. Już w ubiegłym tygodniu cena opuściła kanał spadkowy, zaś przedwczoraj wybroniła się przed powrotem do niego formacją młota. Ta zaś została potwierdzona długą białą świecą i pokonaniem lokalnego oporu na poziomie 36,78. Został już zatem ostatni poziom – 38,80 (lokalne maksima z końca maja), którego pokonanie otworzyłoby drzwi do dalszych wzrostów.
W kalendarzu – Dane z USA i Bernanke po raz drugi
Drugie wystąpienie Bernanke nie powinno już wywoływać większych emocji. Dziś rynek czekać będzie na dane makro: tygodniowe z rynku pracy (konsensus 415tys.), o sprzedaży detalicznej (konsensus 0% m/m i +0,1% m/m dla sprzedaży bez samochodów) i dane o cenach producenta (konsensus -0,1% m/m i +0,2% m/m dla bazowego PPI).
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.