BGŻ: Polacy jedzą mniej kalorycznie
Polacy kupują mniej niż 15 lat temu ziemniaków, mąki, pieczywa i owoców; więcej wędlin i słodyczy. Odżywiamy się mniej kalorycznie i coraz częściej jemy posiłki w restauracjach - wynika z raportu analityków banku BGŻ BNP Paribas.
Polacy kupują mniej niż 15 lat temu ziemniaków, mąki, pieczywa i owoców; więcej wędlin i słodyczy. Odżywiamy się mniej kalorycznie i coraz częściej jemy posiłki w restauracjach - wynika z raportu analityków banku BGŻ BNP Paribas.
Raport został przygotowany na podstawie danych statystycznych (GUS i Eurostat) oraz badania przeprowadzonego na zlecenie banku przez firmę GfK - poinformował na środowej konferencji prasowej dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych Banku BGŻ BNP Paribas Dariusz Winek.
Z analiz wynika, że w ciągu ostatnich 15 lat zmieniły się preferencje żywieniowe w naszym kraju. W porównaniu z 2000 r. o połowę mniej zjadamy ziemniaków i pieczywa. Chętnie kupujemy mięso, coraz częściej drób, choć nadal najczęściej na naszych talerzach znajduje się wieprzowina. Natomiast trzykrotnie wzrosło spożycie wody w butelkach o 150 proc. konsumpcja czekolady, o ponad 50 proc. wysokiej jakości wędlin i makaronów i o ok. 20 proc. soków owocowych.
W tym okresie wydatki na żywność gospodarstw domowych wzrosły o 40 proc. Znacznie częściej korzystamy z restauracji i barów i ta tendencja utrzyma się w kolejnych latach - zaznaczył Winek.
Choć jemy więcej, to mniej kalorycznie. Spadło spożycie białka roślinnego oraz węglowodanów. Najbardziej kalorycznie ożywiają się emeryci, w ich gospodarstwach zużywa się najwięcej cukru i czekolady.
Badania wykazały, że najistotniejszym kryterium wyboru produktów jest cena. Kolejnym jest miejsce wyprodukowania (Polska) oraz pochodzenie produktu (ekologiczny)
. Z ankiet GFK wynika, że Polacy przy zakupie żywności tylko w niewielkim stopniu kierują się marką i w zasadzie nie są skłonni płacić więcej za tzw. "żywność wysokiej jakości".
Generalnie im wyższa cena, tym mniejszy popyt na żywność. Ale wzrost dochodów zwiększa jej spożycie - zauważył Winek.
Według analityków banku, do 2020 r. należy oczekiwać spadku spożycia większości kategorii żywności, głównie mleka, mąki, soków owocowych, warzyw, grzybów olejów i innych tłuszczów. Za spadkiem konsumpcji przemawia oczekiwany wzrost cen artykułów spożywczych. Może natomiast zwiększyć się spożycie mięsa, wysokogatunkowych wędlin, przetworów mlecznych, czekolady, ryb oraz makaronu.