Biedronka podnosi ceny, by je potem obniżyć?

Użytkownicy aplikacji Glovo wskazują, że od wczorajszego wieczora Biedronka zaczęła podnosić ceny dostępnych produktów. Pojawiły się sugestie, że sieć celowo teraz zmienia ceny, by od 1 lutego, gdy po decyzji rządu wchodzi zerowy VAT na niektóre produkty, ogłosić obniżki.

W Biedronce w górę poszły przede wszystkim produkty spożywcze
W Biedronce w górę poszły przede wszystkim produkty spożywcze
Źródło zdjęć: © Getty Images | Jaap Arriens

24.01.2022 14:03

Użytkownicy aplikacji Glovo alarmują, że wczorajszego wieczora w aplikacji czekała na nich niezbyt przyjemna niespodzianka. Osoby, które chciały na dziś zamówić dostawę produktów z Biedronki, zaobserwowali wzrost cen.

Biedronka podwyższa ceny

W górę poszły przede wszystkim produkty spożywcze. Filet z piersi kurczaka, który w ubiegłym tygodniu kosztował 8,95 zł, teraz kosztuje 9,50 zł. Chleb tostowy podrożał z 2,99 zł na 3,49 zł. Drożej też zapłacą fani smażonych dań. Olej Kujawski (1l) podrożał o złotówkę - z 9,99 zł na 10,99 zł.

To jednak nie koniec, bo na liście produktów, których ceny poszły w górę, znalazły się m.in. sery, jogurty, wędliny, makarony, kasze, czy produkty gotowe, jak pizza.

Podwyżki w sieciach handlowych są zgodne z oczekiwaniami ekspertów. Prognozowali oni, że po wysokim wskaźniku inflacji w grudniu — przypomnijmy, wyniósł on 8,6 proc. — styczeń będzie kolejnym miesiącem z rosnącymi cenami.

Sieć szykuje się do wielkiej "obniżki"?

Wpływ na wzrost cen z pewnością mają stawki obowiązujące w skupach. W grudniu było one blisko 30 proc. wyższe niż rok wcześniej. Nie bez wpływu są też ceny energii elektrycznej, gazu, czy ogrzewania, a także rosnące ceny pracy.

W internecie rozgorzała dyskusja, czy działanie sieci nie jest związane z rządową tarczą antyinflacyjną. Od 1 lutego wybrane produkty spożywcze będą objęte zerową (zamiast pięcioprocentową) stawką VAT.

Sieć w odpowiedzi na nasze pytania wskazuje, że podwyżki wynikają z niezależnych od sieci podwyżek cen energii, czy transportu. Biedronka informuje także, że rozmowy z dostawcami trwały w tym roku dłużej niż zazwyczaj, a wszystko z powodu szalejącej inflacji.

Regularne zmiany cen w cyklach tygodniowych są normalną praktyką w handlu detalicznym, tym bardziej na początku roku. Żyjąc w dobie rosnącej inflacji, prowadziliśmy dłuższe niż zwykle negocjacje z wszystkimi naszymi dostawcami, aby zmiany cen wynikające z drastycznych wzrostów kosztów surowców, energii, transportu oraz akcyzy były jak najmniej odczuwalne dla naszych klientów. Niestety, realia rynkowe doprowadziły do sytuacji, w której zmiany cen niektórych produktów stały się nieuniknione. Nadal jednak Biedronka zachowuje swoją konkurencyjność cenową w porównaniu z ofertami innych sieci, co najlepiej widać w niezależnych koszykach cenowych. Klienci Biedronki aktywnie korzystają również z cyklicznych ofert promocyjnych. Tylko w ubiegłym tygodniu użytkownicy karty Moja Biedronka zaoszczędzili ponad 150 milionów złotych dzięki korzystaniu z akcji rabatowych - przekazuje w rozmowie z WP Finanse Grzegorz Pytko, dyrektor handlowy w sieci Biedronka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (170)