Bieńkowska: do Polski wróciło już 35 mld euro z funduszy unijnych

Jak poinformował dziennikarzy resort rozwoju regionalnego, wartość środków przekazanych Polsce przez Komisję Europejską - czyli zaliczek i refundacji - przekroczyła 35,1 mld euro. To stawia nasz kraj na pierwszym miejscu w całej Unii - kolejne zajmują Hiszpania, która otrzymała 17,9 mld euro i Niemcy, które uzyskały prawie 13,8 mld euro.

Podsumowując miniony rok Bieńkowska poinformowała, że w 2012 r. Polska poświadczyła w Komisji Europejskiej wydatki o wartości 55,7 mld zł, czyli o pond 5 mld zł więcej niż planowano. Poświadczenie, czyli certyfikacja, to ostatni etap zatwierdzania wydatków przed refundacją. W tym roku resort chce rozliczyć w KE wydatki na poziomie 63,7 mld zł.

Zdaniem Bieńkowskiej ten i przyszły rok będą dla ministerstwa bardzo trudne. - Czeka nas naprawdę dużo pracy. Musimy zakontraktować resztkę pieniędzy na lata 2007-2013, jeśli pojawią się jakieś oszczędności, to też trzeba będzie je zagospodarować. Wszystkie te programy trzeba będzie rozliczyć, co będzie o tyle trudne, że jeszcze nikt tak dużych pieniędzy nie rozliczał. Trzeba także przygotowywać się do kolejnej perspektywy (czyli wdrożenia unijnych funduszy na lata 2014-2020 - PAP). Nie wyobrażam sobie także, by do końca roku nie były gotowe nowe programy operacyjne. To będzie rzeczywiście pracowity czas - powiedziała minister.

Polska jest największym beneficjentem unijnego wsparcia. Na lata 2007-2013 Bruksela przyznała nam niemal 68 mld euro, przy czym pieniądze mogą być wydawane do 2015 roku. Największym programem unijnym jest program operacyjny Infrastruktura i Środowisko z budżetem ok. 28 mld euro, z którego finansowana jest budowa dróg i autostrad.

Jak poinformował w czwartek resort, do tej pory rozdysponowano ok. 84 proc. unijnych pieniędzy na lata 2007-2013. Zawarto 80 tys. 4 umowy na łączną kwotę 234 mld zł dofinansowania z UE. Realizujący inwestycje zwrócili się o wypłacenie 175,4 mld zł, z czego 135,2 mld zł to dofinansowanie z UE.