Bloger zarabia? Musi zapłacić podatek

Autorzy blogów muszą rozliczać się z fiskusem i najczęściej robią to tak, jak inni przedsiębiorcy. Problem powstaje, gdy nie prowadzą działalności gospodarczej, a osiągają nieregularne przychody - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Według badań przeprowadzonych przez Newspoint w lutym 2013 r., blogi czyta 12 mln z 17 mln polskich internautów. Każdy z odwiedzających to źródło potencjalnego zysku. Bloger może zarabiać na reklamach wyświetlanych na stronie czy sponsorowanych wpisach, za które od firm dostaje opisywane produkty. Wraz z przychodami pojawia się zainteresowanie fiskusa.

Jeśli autor strony uczynił z niej sposób na życie i oferuje usługi reklamowe, to należy uznać, że prowadzi firmę. Zwłaszcza że podstawowe cechy prowadzenia bloga, ciągłość i stałość notatek, wpisuje się w ramy definicji art. 5a pkt 6 ustawy o PIT. Zgodnie z nim działalnością gospodarczą jest działalność zarobkowa prowadzona we własnym imieniu, bez względu na jej rezultat, w sposób zorganizowany i ciągły.

Problem polega na tym, że trudno określić, kiedy dokładnie bloger wypełnia tę definicję. Zdaniem Ernesta Frankowskiego, menadżera Deloitte, może to być zarówno pierwsza umowa podpisana z reklamodawcą, jak i moment, w którym umów jest kilka i są one regularnie przedłużane. Nie jest też jasne, czy prowadzący bloga musi rozliczać się z urzędem skarbowym, jeśli pieniądze z bloga są tylko nieregularnym dodatkiem.

Jeśli bloger zdecyduje rozliczać się jako przedsiębiorca, może wybrać opodatkowanie według skali podatkowej (18 proc., 32 proc.) ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych lub podatkiem liniowym (19 proc.). Niezależnie od formy, którą wybierze, musi pamiętać, że zarejestrowanie własnej działalności to także obowiązek płacenia składek ZUS.

Teoretycznie można wybrać inny tańszy sposób - uznanie, że pieniądze zarobione na blogu, są wynikiem umowy nienazwanej podobnej do dzierżawy. Takie zyski można rozliczyć według 8,5-proc. stawki ryczałtu. Podatnik musi zgłosić przychód do 20 stycznia roku podatkowego lub 20. dnia miesiąca następującego po tym, kiedy osiągnięto pierwszy przychód. I chociaż fiskus chciałby, by podatnicy płacili jak największe podatki, to dotychczasowe wyroki sądowe pokazują, że życzenia urzędu skarbowego nie zawsze się spełniają. Jednak liczba potencjalnych stanów faktycznych jest tak duża, że w razie wątpliwości najlepiej wystąpić do urzędu skarbowego o indywidualną interpretację.

Wybrane dla Ciebie

Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
Zalewa nas kapusta z zagranicy. Niemcy zarobili ponad 16 mln zł
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
To koniec kultowego baru w Gdańsku. Działał prawie 30 lat
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Przegrał ze skarbówką. Musi zapłacić podatek od emerytury po matce
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Chorwacja ma dość tłumów turystów. Wprowadza obowiązkowe rezerwacje
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Jedyna taka huta na świecie upada. Pracę straci 300 osób
Poseł proponuje dopłaty bobrowe dla rolników. Resort odpowiada
Poseł proponuje dopłaty bobrowe dla rolników. Resort odpowiada
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę