Boom na klimatyzatory zahamują urzędnicy?
Zapanował szał na klimatyzację. Spółki z rynku klimatyzacji notują 100 proc. zapotrzebowanie na swoje produkty i usługi. Ten boom może jednak ostudzić urzędnicze niedopatrzenie.
Zapanował szał na klimatyzację. Spółki z rynku klimatyzacji notują 100 proc. zapotrzebowanie na swoje produkty i usługi. Ten boom może jednak ostudzić urzędnicze niedopatrzenie - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
- Szał na klimatyzację jest tak duży jak 3-4 lata temu na płaskie telewizory - mówi Łukasz Dąbrowski z firmy Terro.
Koniunkturę napędza budownictwo mieszkaniowe i dynamiczny rozwój placówek handlowych. Zapotrzebowanie jest coraz większe w biurach, centrach handlowych i fabrykach. Nie bez znaczenia są również moda oraz coraz przystępniejsze ceny. Dzisiaj na markowy klimatyzator wystarczy 3-3,5 tys. zł.
Polskie firmy jednak nie będą na razie mogły świadczyć swoich usług za granicą, a wszystko z powodu niedopatrzenia urzędników. Do 4 lipca powinna zostać wydana ustawa, dzięki której i w Polsce będzie można uzyskać wymagane przez UE certyfikaty potwierdzające uprawnienia osób i firm do wykonywania montażu i serwisowania klimatyzacji.
Założenia do ustawy są ponoć gotowe, jednak nie ma szans na przygotowanie rozporządzeń do niej, np. określających, kto by był odpowiedzialny za wydawanie certyfikatów - twierdzi Władysław Urbański, prezes Krajowego Centrum Innowacji Chłodnictwa i Klimatyzacji.
Polskie firmy byłyby konkurencyjne na Zachodzie pod względem cen. Mimo iż rynek UE otwarty jest na naszych pracowników.
Dowiedz się więcej: Jaki klimatyzator kupić?