BP od początku zaniżało dane o katastrofie
Norwescy eksperci walczący z wyciekiem ropy na Zatoce Meksykańskiej twierdzą, że brytyjski koncern naftowy BP od początku świadomie zaniżał dane o jego rozmiarze. Trzy norweskie specjalistyczne statki były jednymi z pierwszych, które podjęły akcję ratunkową.
29.05.2010 | aktual.: 29.05.2010 13:31
Członkowie załóg statków poinformowali norweskie media, że do zaniżania danych dochodziło od samego początku ich akcji. Norwegowie już wówczas mieli na swych ekranach obrazy transmitowane z dna morskiego przez bezzałogowe pojazdy podwodne.
Dopiero po pięciu dniach ukazał się pierwszy komunikat informujący o wycieku tysiąca baryłek dziennie. Trzy dni później tę liczbę zwiększono do pięciu tysięcy. - Od początku wiedzieliśmy, że to nieprawda - mówią norwescy specjaliści.
Teraz oficjalnie szacuje się, że dziennie do oceanu przedostaje od 12 do 19 tysięcy baryłek ropy. Jeśli jest o prawda, to do morza dostało się już między 19 a 30 milionów litrów tego surowca.