Brak istotnych rozstrzygnięć - giełdowy komentarz poranny
Za nami kolejna, raczej mało przełomowa sesja na GPW, choć wpisująca się dość dobrze w całą serię mini zwrotów rynkowych, z jakimi w ostatnim czasie mamy do czynienia na indeksie WIG20. W ujęciu krótkoterminowym nadal bowiem dominuje trend boczny, a cechą charakterystyczną tego typu tendencji rynkowych są przeciwstawne, wzajemnie wykluczające się ruchy cenowe.
Tak się złożyło, że wczorajsza odsłona przebiegła właśnie wedle zarysowanego schematu. W przedpołudniowej odsłonie popyt dyktował warunki gry, po czym jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, nastroje nagle pogorszyły się i w efekcie do końca poniedziałkowej rozgrywki, to podaż kreowała już wydarzenia na rynku. Z punktu widzenia techniki nie zaszły jednak istotne zmiany. W moim odczuciu dopiero trwałe przełamanie węzła popytowego: 2295 - 2299 pkt. (czyli uwzględniając tutaj także cenę zamknięcia) postawiłoby popyt w bardzo niezręcznej sytuacji. W takim przypadku doszłoby bowiem do negacji prowzrostowego, symetrycznego układu ABCD, co raczej nieuchronnie stałoby się czynnikiem mobilizującym podaż do wywierania jeszcze większej presji.
Nie można wykluczyć, że następstwem takiej okoliczności byłby powrót indeksu w okolice bazowego wsparcia technicznego: 2238 - 2244 pkt. Ponieważ rynkowe zmagania przebiegają ostatnio w relatywnie wąskich obszarach cenowych (jest to efekt wyraźnych trudności z wykreowaniem stabilnego i trwałego ruchu cenowego), można założyć, że popyt podejmie walkę w rejonie: 2295 – 2299 pkt.
Z pozytywnym sygnałem technicznym, obrazującym zmianę defensywnego stylu gry, mielibyśmy natomiast do czynienia w momencie wybicia się indeksu ponad zakres bariery cenowej: 2376 - 2381 pkt. Strefa, co istotne, posiada liczne wzmocnienia wywodzące się z klasycznej AT. Jest to również rejon styczniowego szczytu, gdzie dodatkowo koncentrują się zniesienia i projekcje cenowe Fibonacciego.
Wydaje się, że w tej sytuacji podaż będzie starała się nie dopuścić do przełamania oporu. Z powyższego opisu wynika, że indeks może zatem w dalszym ciągu poruszać się w relatywnie wąskim korytarzu cenowym, posiadającym ograniczenia w postaci stosunkowo silnych stref cenowych Fibonacciego.
Tomasz Jerzyk
DM BZ WBK
Komentarz terminowy: Zmienne nastroje
Podsumowując, wczorajsza odsłona miała generalnie dwa oblicza. Jej przedpołudniowa faza była zdominowana przez obóz byków, po czym w rejonie znanej nam już doskonale strefy cenowej: 2362 - 2369 pkt. sentyment zaczął się stopniowo zmieniać. Nastąpiła zatem swego rodzaju metamorfoza nastrojów i w efekcie to, co bykom udało się wypracować w pierwszych godzinach handlu zostało następnie prawie całkowicie zmarnotrawione (głównie w końcowej fazie poniedziałkowej odsłony, zdominowanej całkowicie przez podaż). W konsekwencji przekonaliśmy się, że popyt w dalszym ciągu nie ma pomysłu na zainicjowanie skutecznej akcji, w wyniku której bariera podażowa: 2362 - 2369 pkt. mogłaby zostać zanegowana. Jak już wiemy z poprzednich opracowań, byłby to relatywnie silny sygnał techniczny, choć nie można wykluczyć, biorąc pod uwagę bardzo defensywne nastawienie byków, że już okolice styczniowego szczytu (węzeł: 2382 – 2387 pkt.) okazałyby się ponownie trudną do sforsowania barierą cenową.
W kontekście najbliższych zapór popytowych Fibonacciego również nie wydarzyło się nic szczególnego. Przede wszystkim kontrakty utrzymały się ponad wybronionym w ubiegłym tygodniu węzłem: 2314 - 2319 pkt. Eksponując znaczenie wymienionej zapory popytowej w ujęciu krótkoterminowym, warto jednak obecnie wprowadzić także wątek potencjalnego układu ABCD. Projekcje tej jedynie hipotetycznej na razie formacji cenowej koncentrują się w rejonie zniesienia 113 proc. (zaznaczony na wykresie poziom 2302 pkt.). Tak się ciekawie złożyło, że wypada tutaj między innymi projekcja symetryczna AB = CD. Jest to zatem również potencjalnie istotna strefa wsparcia Fibonacciego, choć z racji licznych wzmocnień wywodzących się z klasycznej AT, nieco większe znaczenie nadal przypisywałbym przedziałowi: 2314 - 2319 pkt. (rozwinę ten wątek w swoim pierwszym opracowaniu online). Tak czy inaczej brak reakcji byków w wymienionym rejonie cenowym, bądź w okolicy zaznaczonego na wykresie zniesienia 113 proc. wskazywałby na pogłębiającą się
słabość rynku.
Paweł Danielewicz
makler papierów wartościowych
DM BZ WBK
Komentarz do sesji w USA: Przerwa w spadkach
Po korekcie spadkowej jaką zgotowała inwestorom druga połowa poprzedniego tygodnia indeksy rozpoczęły tydzień od umiarkowanych wzrostów. Po trzech dniach spadków otwarcie handlu wypadło umiarkowanie optymistycznie. Z każdą godziną popyt zdobywał kolejne poziomy i ostatecznie wszystkim głównym indeksom udało się zamknąć na plusach. Indeks S&P500 zamknął się na poziomie 2 079,43 pkt. (+0,39 proc.), Nasdaq Composite zyskał 15 punktów, finiszując na pułapie 4 942,44 pkt. (+0,31 proc.), a Dow Jones Industrial zakończył handel na poziomie 17 995,72 pkt. (+0,78 proc.).
Na jedną rosnącą akcję przypadała dziś niemal jedna akcja spadkowa. Obroty na NYSE wyniosły 465 mln sztuk akcji. Pustka w kalendarium wydarzeń makroekonomicznych w poniedziałek nie zapowiadała większych emocji na amerykańskiej giełdzie. Dobrze zachowywały się dziś spółki z sektora przemysłowego oraz technologicznego.
Większość sektorów zyskiwała dziś na wartości (8 na 10) przy czym spadły tylko spółki z sektora usług telekomunikacyjnych (-0,3 proc.) oraz z sektora energetycznego (-0,7 proc.). Z dużych spółek uwagę inwestorów przykuła dziś spółka General Motors (+2,27 proc.), która ogłosiła skup akcji. Z kolei spółka McDonald’s (+0,60 proc.) zawiódł oczekiwania rynku i przedstawił słabsze wyniki sprzedaży. Spółka RTI International Metals zyskała dziś na wartości 39,59 proc. na skutek informacji o planowanym przejęciu przez spółkę Alcoa Inc. (-5,35 proc.) za 1,26 mld dolarów.
Z rynku walutowego eurodolar spadł ok. +0,1 proc., a kurs tej pary walutowej zamknął dzień w okolicach poziomu 1,085. Pod względem publikacji gospodarczych nadchodzący tydzień zapowiada się niezbyt ciekawie. We wtorek i w środę inwestorzy poznają odczyty o tygodniowej zmianie zapasów paliw oraz raport o wysokości przychodów i wydatków rządu USA. Najbardziej interesująco zapowiada się czwartek, kiedy to Census Bureau (agencja wchodzącą w skład Departamentu Handlu Stanów Zjednoczonych) przedstawi wyniki sprzedaży detalicznej w lutym. Oprócz tego Departament Pracy standardowo opublikuje raport o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Tydzień zakończą dane o inflacji producenckiej w lutym oraz wstępny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan w marcu.
Patryk Cieśla
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |