Brak Świeżaków w niemal całej Polsce. Klienci są wściekli na Biedronkę

W niemal całej Polsce brakuje maskotek Świeżaki, które rozdaje Biedronka. Akcja dyskontu okazała się tak popularna, że w niektórych sklepach nie ma nie tylko zabawek, ale nawet naklejek.

Brak Świeżaków w niemal całej Polsce. Klienci są wściekli na Biedronkę
WP
Sebastian Ogórek

14.11.2016 | aktual.: 14.11.2016 16:46

Dzieci płaczą, rodzice biegają od sklepu do sklepu, a Biedronka milczy. Wszystko przez brak Świeżaków. Akcja promocyjna dyskontu okazała się tak popularna, że maskotek brakuje. W niektórych sklepach nie ma już nie tylko zabawek, ale nawet naklejek. Te potrzebne są, by dostać maskotkę.

- Odwiedziłem z dzieckiem siedem sklepów w Ełku, Grajewie, Prostkach i nigdzie nie było Świeżaków. Od pracowników sklepów słyszę tylko, że nie wiedzą, kiedy przyjdą dostawy i radzą dzwonić na infolinię. Tam słyszę, żeby pytać o to kierowników placówek. Czy Świeżaków zabrakło? - napisał do nas kilka dni temu czytelnik.

Jak dodaje, jego dziecko na początku samo było wściekłe i płakało. Zaczęło liczyć odwiedzone sklepy, w których nie było zabawek. Choć rodzic był zadowolony, że przy okazji jazdy od sklepu do sklepu nauczył dziecko cyfr, to jednocześnie denerwował się, że zbieranie naklejek przez miesiąc poszło na marne.

Po jego mailu spytaliśmy o problemy z zaopatrzeniem w Świeżaki naszych fanów na Facebooku. Informacja rozgrzała internautów. Pomimo niedzieli zostaliśmy zasypani komentarzami i mailami.

Kilkaset osób pożaliło się, że także i oni nie mogą dostać maskotki. W komentarzach wpisywali miasta: Toruń, Lidzbark, Ożarów, Złocieniec, Grodków. W sumie ok. 100 miejscowości. Internauci WP żalą się, że odwiedzają po kilka sklepów i nigdzie nie ma nawet jednej maskotki. A dzieci mają pretensje do rodziców.

Wpisy informujące o tym, że Świeżaki są dostępne, należą do rzadkości. Widać wyraźnie, że sukces akcji przerósł oczekiwania Biedronki. Część internautów pisze wręcz, że brakuje nie tylko zabawek, ale nawet... naklejek do zbierania. Kasjerzy proszą o cierpliwość, obiecując, że te niedługo przyjdą. Tyle, że aby dostać naklejki, trzeba będzie do sklepu wybrać się jeszcze raz z paragonem. To na nim kasjer powinien zaznaczyć, ile punktów powinniśmy dostać. Ważne, by zrobić to do 20 listopada. Tego dnia promocja się bowiem kończy.

Same maskotki odbierać można nieco dłużej, bo do 4 grudnia. Oczywiście pod warunkiem że będą. Regulamin promocji Biedronki mówi wprost: liczba Świeżaków jest limitowana. Nie podano jednak, ile w sumie sieć planuje rozdać zabawek.

"Organizator zastrzega, a Uczestnik przyjmuje do wiadomości i akceptuje, że liczba Świeżaków (w tym ich rodzajów) w ramach Akcji jest ograniczona, a dostępność Świeżaków, w tym ich poszczególnych rodzajów, może różnić się w poszczególnych Sklepach, a w konsekwencji niektóre lub wszystkie Świeżaki mogą być niedostępne w danym Sklepie" - czytamy w regulaminie.

Dlaczego jednak naklejek wydawanych jest więcej niż Świeżaków? I czemu Biedronka nie przewidziała problemu? Tego nie wiadomo. Biedronka jak dotąd nie odpowiedziała na nasze pytania, z czego wynikają problemy oraz czy i ewentualnie kiedy zabawki znowu pojawią się w sklepach.

Biedronka nie jest pierwsza. Wcześniej zabrakło maskotek w Tesco

To nie pierwsza tego typu sytuacja. Parę lat temu problemy miało Tesco z niemal analogiczną promocją. Wówczas za zakupy także zbierało się znaczki uprawniające do zakupu maskotek Angry Birds.

Zabawki szybko się jednak skończyły, a zanim nowa partia przypłynęła z Chin minęło kilka tygodni. Klienci byli wściekli na Tesco.

Podobne problemy miał też Lidl. W 2013 roku sieć po raz pierwszy ogłosiła, że rozda lojalnym klientom książki. Od początku Lidl mówił, że w sumie będzie to milion egzemplarzy. Gdy i te się skończyły ostatecznie zdecydowano na dodrukowanie kolejnych 200 tys.

Lidl prosił wtedy o składanie reklamacji w sklepie. Część klientów otrzymała książki pocztą.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1383)